Plamen Konstantinow ma pretensje do Asseco Resovii. "Klub celowo nie wystawia Penczewa"

Turniej finałowy Ligi Mistrzów dobiegł końca. Wydarzenia w Tauron Arenie obserwował selekcjoner reprezentacji Bułgarii, który po zakończeniu rywalizacji miał pretensje do Asseco Resovii Rzeszów.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart

Plamen Konstantinow jak większość obserwatorów spodziewał się zwycięstwa w turnieju Zenitu Kazań. Legenda bułgarskiej siatkówki doceniła jednak postawę Trentino Volley. - Moim zdaniem Zenit nie pokazał całego potencjału jako zespół. Byli silni, ale nie tak jak zawsze. Trentino grało znakomicie. Niestety dla Włochów, kilka niefortunnych sytuacji zakończyło się na korzyść Rosjan, którzy zdobyli trofeum. Mimo tego, Trentino było dla mnie większym kolektywem w finale - mówi.

W Krakowie były przyjmujący miał okazję do zobaczenia trzech podopiecznych z kadry narodowej. Najwięcej z nich grał Teodor Salparow, a najmniej Georgi Bratojew. - Niestety moi zawodnicy nie grali zbyt wiele. Oglądając finał spokojnie czekałem, aż Teodor pojawi się na boisku, co stało się w drugim secie. Od początku wiedziałem, że on pomoże Zenitowi podnieść się w tym spotkaniu - chwali libero trener.
Konstantinow był rozczarowany faktem, iż pewnego miejsca w składzie Asseco Resovii Rzeszów nie miał Nikołaj Penczew. - Nie jestem zadowolony z jego sytuacji, bo on prawie w ogóle nie grał. Ostatnio stracił miejsce w składzie Resovii. W meczach ligowych też nie występował. Wydaje mi się, że to jest "polityczna" decyzja klubu. Resovia celowo nie wystawia Penczewa, bo chodzi o sprawy kontraktowe. On musi pomyśleć o nowym otoczeniu - twierdzi.
- Penczew powinien zmienić klub - mówi Plamen Konstantinow - Penczew powinien zmienić klub - mówi Plamen Konstantinow
Wielce prawdopodobne, że ten sezon jest ostatnim w Rzeszowie dla Nikołaja Penczewa. Szkoleniowiec reprezentacji Bułgarii radziłby mu jednak pozostanie w PlusLidze, ale już w innym klubie. - Wierzę w to, że jeśli nadal nie będzie grał, to znajdzie sobie inny zespół. Według mnie Niki powinien zostać w Polsce, ale na pewno zmienić drużynę. W PlusLidze jest wielu bardzo dobrych trenerów, którzy pracują w świetnie zorganizowanych klubach. Polska to idealne miejsce dla Penczewa, więc na jego miejscu nie zmieniałbym ligi - kończy Konstantinow. Zobacz wideo: Łukasz Perłowski: Nie mamy się czego wstydzić 


Czy Plamen Konstantinow ma rację?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×