Andrea Anastasi: Nasz budżet nie pozwala na posiadanie składu, jak w niektórych zespołach PlusLigi

Siatkarze Lotosu Trefla, kończąc rozgrywki PlusLigi na czwartej pozycji, potwierdzili przynależność do krajowej czołówki. - Zagnieżdżając się na stałe w najlepszej czwórce PlusLigi, zapisujemy kolejne ważne osiągnięcia - przyznaje Andrea Anastasi.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Na zdjęciu Andrea Anastasi (żródło: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski) / Na zdjęciu Andrea Anastasi (żródło: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski)

- Tuż przed startem sezonu ligowego wywalczyliśmy pierwszy w historii klubu Superpuchar Polski. Później, pomimo wielu problemów z kontuzjami na początku tego roku, graliśmy w półfinale Pucharu Polski. Rozgrywki ligowe zakończyliśmy w czołowej czwórce. Zagnieżdżając się na stałe w najlepszej czwórce PlusLigi, zapisujemy kolejne ważne osiągnięcia w historii naszego klubu. Przez ostatnie dwa lata, kiedy prowadzę zespół, klub zrobił niesamowity krok w przód - przyznaje Andrea Anastasi na łamach klubowego serwisu.

W minionym sezonie ekipa znad morza zanotowała również udany debiut na europejskich parkietach. W rozgrywkach Ligi Mistrzów podopieczni włoskiego szkoleniowca awansowali do fazy play-off 12, kończąc udział w rywalizacji po porażce z Zenitem Kazań. - Nasz wynik w Lidze Mistrzów to rezultat, który musi cieszyć. Miejsce w najlepszej dwunastce Europy jest bardzo dobrym wynikiem. Żałuję, że po awansie z grupy trafiliśmy na przyszłego triumfatora rozgrywek, najlepszy europejski zespół, Zenit Kazań. Może gdybyśmy mieli więcej szczęścia przy losowaniu, moglibyśmy awansować dalej. Uważam, że mielibyśmy szanse, by powalczyć z drużynami, które występowały w fazie play-off 6 - przyznał włoski szkoleniowiec.

Andrea Anastasi nie ukrywa, że wyniki osiągnięte przez zespół w minionych dwóch sezonach utwierdzają go w przekonaniu, iż przyjęta filozofia budowania drużyny jest właściwa, dlatego w kolejnym sezonie ma ona być kontynuowana. - Koncepcja jest taka, by odświeżyć trochę zespół. Filozofia klubu jest taka, by łączyć młodość z doświadczeniem, stawiać na perspektywicznych siatkarzy. Taką drogę będziemy kontynuować, w tym kierunku pracujemy. Wszyscy dobrze wiemy, że nasz budżet nie pozwala na posiadanie składu, jak w niektórych drużynach PlusLigi, które mają zdecydowanie więcej środków finansowych. My, tak jak już to robimy od dwóch sezonów, chcemy dalej budować drużynę, która będzie się rozwijać w sposób zrównoważony i na stałe zagnieździ się w czołówce rozgrywek - przyznaje były selekcjoner reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO Operacja Rio ruszyła, czyli przychodzi siatkarz do lekarza (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×