Challengowe rewolucje już w Tokio?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Siatkówka
Materiały prasowe / Siatkówka
zdjęcie autora artykułu

Wygląda na to, że już niedługo dojdzie do prawdziwego przewrotu w systemie wideoweryfikacji decyzji arbitrów. Na czym dokładnie miałyby polegać te zmiany?

W tym artykule dowiesz się o:

Według informacji, do których dotarł znany włoski portal siatkarski Volleyball.it, już podczas najbliższych światowych kwalifikacji olimpijskich siatkarzy i siatkarek w Tokio (a także podczas najbliższych edycji Ligi Światowej i World Grand Prix) trenerzy będą mogli zgłosić weryfikację decyzji sędziego nie tylko pod zakończonej akcji... ale także w trakcie jej trwania! Jeżeli szkoleniowiec uzna, że podczas wymiany doszło do błędu rywala, niezauważonego przez parę sędziowską, będzie mógł przerwać akcję i poprosić o wyjaśnienie wszelkich wątpliwości za pomocą systemu kamer.

Poza tym nie przewiduje się większych rewolucji z systemem challenge: każda z drużyn będzie mogła pozwolić sobie na maksymalnie dwie pomyłki przy korzystaniu z wideoweryfikacji, a sprawdzać będzie można umiejscowienie zaatakowanej piłki (poza lub w polu punktowym), błędy dotknięcia siatki na całej jej przestrzeni, dotknięcie piłki przez blok lub antenkę oraz przekroczenie przez gracza linii 3. metra lub linii środkowej. Decyzję o wykorzystaniu challengu tuż po zakończeniu wymiany będzie należało podjąć najpóźniej 5 sekund po jej zakończeniu.

Dziennikarze portalu wyrazili obawę, że wideoweryfikacja, która już teraz jest wykorzystywana w celach czysto taktycznych, będzie jeszcze bardziej zaburzała rytm gry i prowokowała trenerów do celowego kończenia obiecujących akcji przeciwnika. Czy tak się stanie? O tym kibice przekonają się już podczas olimpijskich kwalifikacji interkontynentalnych pań (14-22 maja) i panów (28 maja - 5 czerwca) w stolicy Japonii.

ZOBACZ WIDEO Przez Spałę do Tokio. Kto będzie bił się o Rio? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: