Nikola Grbić: Wiedziałem, że aby triumfować musimy wiele przecierpieć

Reprezentacja Serbii w tegorocznej Lidze Światowej sięgnęła po złoto. Nikola Grbić niejednokrotnie jako zawodnik próbował sięgnąć po medal z najbardziej wartościowego kruszcu, lecz dopiero jako trener mu się to udało.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
WP SportoweFakty

- Chce pogratulować moim kolegom, mam na myśli zawodników, sztab, wszystkich. Pomagali i wspierali mnie, nawet wtedy kiedy byłem trudny do zniesienia. Ale taki już jestem... - zaczął swoją wypowiedź chwilę po zdobyciu złota Ligi Światowej trener Serbów, Nikola Grbić.

Jeszcze przed dwoma miesiącami podczas Memoriału Huberta Jerzego Wagnerareprezentanci Serbii zapewniali, że z racji braku kwalifikacji olimpijskiej, do tegorocznej "Światówki" podchodzą z zamiarem wywalczenia pierwszego w historii złota. Jak zapowiedzieli tak też zrobili. Pomimo tego, że do kluczowego etapu turnieju jakim było krakowskie Final Six przystąpili bez swojej największej gwiazdy Aleksandara Atanasijevicia.

- Chciałem przyjechać na ten turniej i zagrać tak, jak właśnie zagraliśmy. Wiedziałem, że aby wygrać musimy wiele przecierpieć. Trenowaliśmy każdego dnia bardzo ciężko, o wiele ciężej niż w zeszłym roku czy kiedykolwiek wcześniej (w poprzedniej edycji Serbowie, również byli w finale, lecz przegrali i zmuszeni byli zadowolić się srebrem - przyp. red.). Dlatego też było bardzo trudno ze mną wytrzymać... Osiągnęliśmy moment, w którym trenowaliśmy nawet w hali z temperaturą 38 stopni i byliśmy w stanie zrobić 2,5 godzinne ćwiczenia. Wówczas powiedziałem, że jeszcze zapamiętacie te chwilę, przyda wam się - powiedział szkoleniowiec złotych medalistów World League.

Występując po raz 18 w turnieju, Serbowie szósty raz doszli do finału. Dopiero w tegorocznej edycji mierząc się z Brazylią w decydującym starciu, zdołali korzystnie zakończyć turniej wynikiem 3:0. Grbić, jako zawodnik przez wiele lat próbował dokonać tego, co dopiero jako trener zdobył.

- Jestem z nich dumny bo zaufali mi, byli ze mną, podążali za tym co mówiłem. Chce powiedzieć tylko dziękuje - zakończył trener Serbów.

ZOBACZ WIDEO Piotr Gruszka: nie zostało wiele czasu na poprawę (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×