Marko Podrascanin: Dziwne uczucie być najlepszym na świecie, a nie jechać na igrzyska

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  /
WP SportoweFakty / /
zdjęcie autora artykułu

- To były nasze szóste finały tego turnieju, a po raz pierwszy zdobyliśmy złoto. Mimo wszystko jestem rozczarowany - mówił po finałach Ligi Światowej w Krakowie Marko Podrascanin, środkowy Serbii.

W tym artykule dowiesz się o:

18 występów, 6 finałów, 9 medali i tylko 1 złoty - tak obecnie można podsumować występ reprezentacji Serbii w Lidze Światowej. Tegoroczna edycja, której finały miały miejsce w Tauron Arenie Kraków, podopiecznym Nikoli Grbicia dała upragniony krążek z najbardziej wartościowego kruszcu. Przypieczętowali swój sukces zwycięstwem 3:0 nad Brazylijczykami.

- Uważam, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie przeciwko Brazylii, co najważniejsze od samego początku do końca. W poprzednich latach świętowaliśmy sukces Ligi Światowej, zanim on jeszcze ostatecznie przyszedł. W tym roku dla odmiany, po półfinałach bardzo szybko o nich zapomnieliśmy i skoncentrowaliśmy się na decydującym starciu - mówił chwilę po opuszczeniu najwyższego stopnia podium Marko Podrascanin.

Serbowie, dla których "Światówka" była imprezą docelową, od samego jej początku mówili, że biorą w niej udział po to aby zwyciężać. Choć udało im się spełnić zamierzony cel, według środkowego reprezentacji Serbii, złoto turnieju nie smakuje dobrze mając w myślach brak kwalifikacji olimpijskiej.

ZOBACZ WIDEO Piotr Gruszka: nie zostało wiele czasu na poprawę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Dziwnie się czuję. Obecnie jesteśmy najlepszą drużyną na świecie, a nie jedziemy na igrzyska olimpijskie. To były nasze szóste finały tego turnieju, a po raz pierwszy zdobyliśmy złoto, ale mimo wszystko jestem rozczarowany. Nie gramy w kluczowej imprezie, na igrzyskach. Przez cztery lata prezentujemy się dobrze, a tylko jeden mecz przeciwko Niemcom w turnieju kwalifikacyjnym w Berlinie zadecydował o tym, że nasze marzenia o igrzyskach się skończyły. Po tym zwycięstwie w Lidze Światowej, jest trudno ale musimy myśleć pozytywnie - zakończył Podrascanin.

Dla Serbów ostatni gwizdek Final Six Ligi Światowej był równoznaczny z zakończeniem sezonu reprezentacyjnego w 2016 roku. Igrzyska w Rio de Janeiro, na których zabraknie złotych medalistów World League, rozpoczną się 5 sierpnia.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
piontekk13
18.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Serbowie zluzujcie majty :) najlepsi na świecie ? haha ! jeszcze Rosja,Brazylia czy Francja nie raz pokażą wam wasze miejsce w szeregu :)  
szurszacz
18.07.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
a to liga światowa to teraz MŚ?? poza tym drużyny olimpijskie szykują forme na Rio, a nie na ten turniej za pieniądze