Były reprezentant Brazylii uspokaja: To nadal jeden z najlepszych zespołów

Rodrigo Santana, były reprezentant Brazylii, komentuje występ swoich rodaków w turnieju finałowym Ligi Światowej. Jego zdaniem nie ma powodów do paniki, bo nadal pozostają faworytami do złota w Rio.

Anna Bagińska
Anna Bagińska
PAP / Stanisław Rozpędzik

Po zakończonym kilka dni temu turnieju finałowym Ligi Światowej, nie tylko w Polsce przetoczyła się wielka debata na temat występu swoich ulubieńców w Krakowie. Osiągnięty przez Brazylię wynik został w ich kraju przyjęty z pewnym niedosytem. Po udanej fazie grupowej, w której podopieczni Bernardo Rezende przegrali tylko jedno spotkanie i zajęli pierwsze miejsce w tabeli, srebrny medal okazał się rozczarowaniem.

Swoją opinię na ten temat postanowił wyrazić także Rodrigo Santana Rodrigao, były reprezentacyjny środkowy. - Co się stało, pytają mnie teraz ci, którzy oglądali finał Ligi Światowej - napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych siatkarz. - Odpowiadam więc, że Serbia zagrała lepiej i zasłużyła na tytuł. Tak po prostu. Oczywiście, że chcielibyśmy złota. Ludzie zawsze chcą więcej, ale na dzień dzisiejszy więcej nie mogło być - zauważył Brazylijczyk.

Zawodnik podkreślił również, że srebrny medal zdobyty w tegorocznej Lidze Światowej wcale nie jest porażką. - Drugie miejsce na podium daje nam pewność na 20 dni przed najważniejszymi zawodami. Mamy po temu wszystkie warunki, żeby sięgnąć po trzecie złoto olimpijskie. Przez kraj przetacza się teraz krytyka, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że męska siatkówka na poziomie międzynarodowym jest niezwykle wyrównana. Mimo to posiadamy zespół, który pozostaje jednym z najlepszych, od wielu lat. Zawsze zasługuje na złoty medal - stwierdził były kadrowicz.

Przy okazji siatkarz przypomniał, że w dotychczasowych meczach z reprezentacją Serbii, bilans jego byłej drużyny zawsze był korzystny. - Jeżeli kogoś by to interesowało, to po pierwsze Serbia, która nie zagra w igrzyskach olimpijskich, jest jedyną drużyną w tych rozgrywkach, z którą przegraliśmy. A graliśmy przeciwko bardzo mocnym przeciwnikom. Po drugie, zawsze toczyliśmy przeciwko Serbom trudne boje w finałach Ligi Światowej i zawsze wygrywaliśmy. Po trzecie bycie lepszym i wygranie po walce, zawsze było mottem tego zespołu. Wypada tu przypomnieć chociażby zwycięstwo 3:2 w Madrycie w 2003 roku i inne najbardziej dramatyczne mecze w historii siatkówki. Jesteśmy lepsi od wszystkich - zakończył swój wpis Rodrigo Santana.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Majewski: Medal będzie niespodzianką
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×