Nawet 25 lat więzienia grozi reprezentantom Kuby aresztowanym w Finlandii

Siatkarze reprezentacji Kuby, którzy na początku lipca zostali aresztowani w Finlandii, decyzją sądu pozostaną w areszcie. Sprawa gwałtu, o który sportowcy zostali oskarżeni, trafiła już do prokuratury.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
siatkarze reprezentacji Kuby Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Kuby
Przedstawiciele fińskiej policji poinformowali, że zakończyło się postępowanie wyjaśniające doczące gwałtu, jakiego miało dopuscić się sześciu reprezentantów Kuby w trakcie drugiego weekendu rywalizacji II dywizji Ligi Światowej w Tampere. W najbliższych dniach sprawa ma zostać skierowana do prokuratury. Wcześniej odrzucony został wniosek obrońców zawodników o zwolnienie z aresztu za poręczeniem majątkowym. Oddalono także zażalenie czwórki graczy, dotyczące zatrzymania.

Wyprawa na turniej Ligi Światowej do Finlandii oraz wydarzenia jakie miały miejsce w nocy z 1 na 2 lipca w hotelu Ilves Tampere, mogą okazać się brzemienne w skutkach dla sześciu siatkarzy. Rolando Cepeda, Jacqueline Alfonso Abraham Gavilán, Norberto Ricardo Sosa Manzano, Osmany Santiago Uriarte, Luis Tomas Calvo Sierra i Dariel Albo Miranda w najbliższym czasie powinni stanąć przed sądem, oskarżeni o dokonanie napaści seksualnej. Za ten czyn grozi zawodnikom kara do 25 lat pozbawienia wolności. Według fińskich mediów, szanse na uniewinnienie siatkarzy są bardzo małe.

Jak informuje serwis gazzeta.it, poszkodowaną w sprawie jest prostytutka, która w hotelu pojawiła się na zaproszenie jednego z zawodników. Moment ten uwiecznił hotelowy monitoring. W spotkaniu w sumie miało brać udział szesciu graczy. Żaden z nich nie był jednak w stanie uregulować należności za usługę, co doprowadziło do szarpaniny pomiędzy siatkarzami, a opiekunem kobiety. W odwecie kobieta złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez reprezentantów Kuby.

Całe zajście odbiło się w swiecie szerokim echem. Zdarzenie potępiły zarówno FIVB jak i Kubańska Federacja Siatkówki, która zapowiedziała wyciągnięcie surowych konsekwencji w stosunku do zawodników, jeżeli zostaną skazani prawomocnym wyrokiem. W zwiazku z wspomnianymi wydarzeniami posadę stracił trener druzyny narodowej Rodolfo Luis Sanchez. Pod znakiem zapytania stanął również występ ekipy z Karaibów na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Światowa Federacja zrezygnowała jednak z wykluczenia zespołu z turnieju.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Lijewski: W Rio stać nas na walkę z każdym (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×