Kwal. do ME 2017 kobiet: Kąkolewska postrachem Estonii

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Agnieszka Kąkolewska
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Agnieszka Kąkolewska
zdjęcie autora artykułu

Szczególnie zadowolona z wygranej 3:0 nad reprezentacją Estonii w węgierskim Erd może być środkowa Impela Wrocław Agnieszka Kąkolewska. To ona była główną bohaterką tego meczu eliminacyjnego.

Dziesięć z dziewiętnastu bloków polskiej kadry, 56 procent udanych ataków, as serwisowy i ogółem 16 punktów w meczu trwającym zaledwie 71 minut - dorobek Agnieszki Kąkolewskiej jest godny pochwały. Dzięki jej perfekcyjnemu blokowi Estonki mimo dobrego startu pierwszego i drugiego seta spotkania w Erd nie były w stanie kontynuować punktowych serii. Chyba już wiadomo, kto przez najbliższe będzie śnił się siatkarkom znad Zatoki Ryskiej w sennych koszmarach.

Co nie znaczy, że za ten mecz polska kadra powinna być tylko chwalona. Bez aktywności "Kąki" (i punktów pochodzących z błędów rywala, łącznie dwudziestu trzech) Polki mogły mieć poważne trudności z przełamaniem słabego rywala. Berenika Tomsia przez całe spotkanie zdobyła jedynie 5 punktów, uzyskując jedynie 3 "oczka" w ataku po 12 próbach i popełniając cztery niewymuszone błędy, a Malwina Smarzek i Emilia Mucha, choć ustrzegły się większych pomyłek w przyjęciu, nie potrafiły przebić się przez estoński blok. Ponadto w pierwszym i trzecim secie bałtyckie rywalki zbyt często naruszały stabilność polskiego przyjęcia swoimi serwisami.

Jedynym plusem w polskiej ofensywie była Julia Twardowska, awaryjnie wprowadzona na boisko w drugiej partii. Młoda siatkarka Budowlanych Łódź, przerzucana z przyjęcia na atak, tym razem musiała wypełnić lukę na lewym skrzydle i dobrze wywiązała się ze swojego zadania, zdobywając 5 cennych punktów. Polska reprezentacja ma już za sobą spotkanie z teoretycznie najsłabszym rywalem w grupie C i może przygotowywać się do meczu z Węgrami; ważne, by jeden doskonały występ Kąkolewskiej nie przyćmił w pomeczowej analizie niedostatków, które muszą być natychmiast wyeliminowane.

Porównanie statystyk:

Polska Element Estonia
6Asy serwisowe7
5Błędy przy zagrywce9
53 proc. (8 błędów)Przyjęcie pozytywne39 proc. (13 błędów)
40 proc. (27/68)Skuteczność ataku28 proc. (23/83)
10Błędy w ataku11
19Bloki3

ZOBACZ WIDEO Mariusz Fyrstenberg: Nie lubię grać przy światłach

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
baleron
17.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa dla Agnieszki. Ostatniego meczu Polek widzę, że też Polsat nie pokaże, jest za to kopana liga holenderska, Boże słodki co za ludzie to oglądają?