Artur Szalpuk jest gotowy do walki

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Artur Szalpuk
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Artur Szalpuk
zdjęcie autora artykułu

Młody przyjmujący w tym sezonie będzie reprezentował barwy PGE Skry Bełchatów. - Jestem gotowy do rywalizacji i o wyjściowy skład i o medale - zapowiada.

Bełchatowska PGE Skra zakończyła triumfem turniej w Kobyłce, w finale pokonując rywali z Rzeszowa 3:1.

- Mecze przedsezonowe są dobrą okazją, żeby sprawdzić różne ustawienia i schematy, które ćwiczymy na treningach. To jest na pewno ważny element naszych przygotowań. I oczywiście chcemy wygrywać, ale jak przegramy jakiś turniej, to też nikt szat nie będzie rozdzierał ani się załamywał. Zwycięstwa będą dla nas najważniejsze od początku października - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Artur Szalpuk.

Siatkarz najpierw spędził dwa lata w klubie ze stolicy, a następnie sezon w Radomiu. W obu ekipach był jednym z liderów drużyny. Teraz poprzeczka będzie zawieszona dla niego znacznie wyżej, bowiem w PGE Skrze Bełchatów będzie musiał ostro walczyć o miejsce w wyjściowym składzie.

- To na pewno jest odmiana. Ale rywalizacja była zawsze, w Warszawie i w Radomiu też, może nie aż tak zacięta, ale nigdy nie miałem gwarancji miejsca w szóstce - zastrzega przyjmujący. - To jest normalne w takim zespole jak Skra, że na każdej pozycji jest walka. Najważniejsze, że to jest zdrowa konkurencja i można ją wygrać dobrą postawą na treningach. Dlatego nie budzi to moich obaw.

O miejsce w wyjściowym składzie brązowych medalistów PlusLigi walczyć będą z Szalpukiem Bartosz Bednorz, Nikołaj Penczew i Michał Winiarski. - Nie zapominajmy o tym, że będzie w tym sezonie bardzo dużo grania, bo walczymy na kilku frontach i prawdopodobnie wszyscy dostaną swoje szanse - przypomina 21-latek.

- Gdybym nie czuł się na to gotowy, to nie zdecydowałbym się na podpisanie kontraktu w Bełchatowie. Spędziłem już trzy sezony w PlusLidze i stwierdziłem, że czas na większe wyzwania. Najwyżej odbiję się od ściany i wrócę do tego punktu, w którym byłem. To jest właściwy czas dla mnie na podjęcie takiego ryzyka i grę w silniejszym klubie - twierdzi Szalpuk.

Młody zawodnik rok temu został powołany przez Stephane'a Antigę do czternastki na Puchar Świata w Tokio. Na początku tego sezonu również grał, najpierw w turnieju kwalifikacyjnym do IO w Tokio, a potem w Lidze Światowej w barwach biało-czerwonych. Jednak już na turniej finałowy tych rozgrywek ani na igrzyska w Rio nie został powołany, a jego miejsce zajął Bednorz.

- Moje tegoroczne doświadczenie z reprezentacją Polski nie zakończyło się tak, jak chciałem ani tak, jak się tego spodziewałem, niestety. Ale to już było, minęło, to przeszłość. Teraz skupiam się tylko na sezonie ligowym - zapowiada Szalpuk.

ZOBACZ WIDEO: Kubot: W Pucharze Davisa takiego meczu jeszcze nie rozegrałem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
ferdynand
19.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Penczew odżył bo po takiej harówie jak mioł w poprzednim sezonie w Resce gdzie groł w każdym meczu na 138% swoich maxymalnych możliwości - kryjąc i gryząc każdy decymetr kwadrat boiska na Podp Czytaj całość