Nowa formuła PlusLigi. Siatkarska elita tak duża nie była jeszcze nigdy

Siatkarska PlusLiga tak duża nie była jeszcze nigdy. Po raz pierwszy w historii weźmie w nich udział aż 16 zespołów. A to nie jedyna zmiana w rozgrywkach, które startują w najbliższy piątek.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski

W sezonie 2015/2016 z PlusLigi nikt nie spadł, przed startem nowego do ligi dołączono Espadon Szczecin i GKS Katowice. Szesnasto-zespołowe rozgrywki oznaczają, że faza zasadnicza będzie się składać aż z trzydziestu kolejek. Krótsze będą za to play-offy. Cztery najlepsze zespoły zagrają o medale, pozostałe o miejsca 5-16. Wszystko w formule mecz i rewanż, w przypadku równej liczby punktów (zgodnie z zasadą 3 punkty za wygraną 3:0 lub 3:1, 2 punkty za wygraną 3:2) o zwycięstwie w dwumeczu zadecyduje tak zwany "złoty set". Organizatorzy, czyli Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej, chwali się, że dzięki temu już dziś znamy dzień, w którym wyłoniony zostanie nowy mistrz Polski - będzie to 6 maja 2017 roku.

Po pięciu latach PlusLiga kończy z formatem ligi zamkniętej. Spadek grozi jednak tylko najgorszemu zespołowi, który zagra baraż o miejsce w elicie z drużyną z I ligi, która - tu cytat z materiałów dostarczonych przez PLPS - "zajmie miejsca od 1 do 4 w klasyfikacji końcowej i spełni wymogi regulaminowe dotyczące dopuszczenia klubu do udziału w rozgrywkach PlusLigi". Baraże będą rozgrywane do trzech wygranych meczów.

Zmianie ulega także sposób ustalania kolejności w tabeli w fazie zasadniczej. Najważniejsza jest liczba zdobytych punktów meczowych, następnie liczba zwycięstw, stosunek zdobytych do straconych setów, stosunek małych punktów, na końcu wyniki bezpośrednich spotkań pomiędzy dwoma zespołami o równej liczbie punktów i identycznym ratio setowym i punktowym.

- PlusLiga jest jedną z najlepszych lig siatkarskich w Europie. Obok Rosji, Włoch i Turcji mamy prawo do maksymalnej reprezentacji w europejskich pucharach, w których nasze kluby wiodą prym. Jakość rozgrywek, ich poziom, pozwalają nam czuć się mistrzami świata i najlepszymi w Europie - mówi Wojciech Czayka, wiceprezes zarządu PLPS SA.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal w ringu. Krewny znokautowanego rzucił się na boksera

Faworytem rozpoczynających się w piątek rozgrywek jest aktualny mistrz kraju, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, który zdołał zatrzymać w drużynie najważniejszych graczy - Benjamina Toniuttiego, Kevina Tillie czy Sama Deroo. Z kolei z Effectora Kielce pozyskał środkowego Mateusza Bieńka. Bardzo silna będzie też Asseco Resovia Rzeszów, już bez Bartosza Kurka, za to z Kanadyjczykami Gavinem Schmittem i Johnem Perrinem oraz z Francuzem Thibaultem Rossardem.
O miejsce w czołówce tradycyjnie będzie walczyć PGE Skra Bełchatów, dużo problemów faworytom może sprawić prowadzony przez Andreę Anastasiego Lotos Trefl Gdańsk.

Jeśli chodzi o nowe drużyny, ciekawie prezentuje się pełen doświadczonych ligowców beniaminek ze Szczecina - najbardziej znane nazwisko w zespole ma Dawid Murek, który w Espadonie będzie występował na pozycji libero. W GKS-ie Katowice największą gwiazdą jest Gerd Van Walle, etatowy reprezentant Belgii.

Nowy sezon PlusLigi pokaże, czy na "dorosłą" siatkówkę są już gotowi polscy mistrzowie świata i Europy kadetów oraz mistrzowie Europy juniorów. Największa gwiazda tej drużyny, Bartosz Kwolek, trafił do Onico AZS Politechnika Warszawska. Jakub Ziobrowski i Tomasz Fornal będą grać w Cerrad Czarnych Radom, Jakub Kochanowski w Indykpolu AZS-ie Olsztyn, Łukasz Kozub w MKS-ie Będzin a Mateusz Masłowski w Asseco Resovii Rzeszów.

W pierwszym meczu sezonu 2016/2017 Espadon Szczecin podejmie u siebie ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Początek spotkania w piątek o godzinie 20:15.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×