Władimir Alekno chce pracować z kadrą oraz uczyć się od słynnego Julio Velasco

Byłem i jestem patriotą rosyjskim, chociaż urodziłem się w Białorusi - deklaruje Władimir Alekno. - Obejmując zespół w krytycznym momencie pokazałem, że nasza Sborna nie jest mi obojętna. Bez względu na to, czy będę z nią dalej pracował, czy nie.

Joanna Wyrostek
Joanna Wyrostek
Władimir Alekno Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Władimir Alekno

Władimir Alekno nie ma żalu za wszystkie słowa krytyki, jakie usłyszał po nieudanym występie Rosjan w Rio de Janeiro. W rozmowie ze znanym rosyjskim dziennikarzem Lwem Rossoszikiem Alekno zdradził, że odbył szczerą rozmowę w cztery oczy z sekretarzem generalnym Wszechrosyjskiej Federacji Siatkówki Aleksandrem Jaremienko.

Inicjatywa wyszła ze strony trenera Zenitu Kazań. Podczas rozmowy z Jaremienką Alekno zadeklarował, że jest gotów w każdym momencie pomóc kadrze, zwłaszcza, jeśli będą nią kierować młodzi rosyjscy trenerzy.

- Chcę im pomóc. Jest mi wszystko jedno, jak oficjalnie będzie się nazywać moja rola. Po prostu założę strój i będę jeździć na wszelkie zgrupowania. Jestem gotów uczestniczyć w trenerskim procesie - mówi Władimir Alekno.

Słynny szkoleniowiec stwierdził jednocześnie, że jeśli trenerem kadry rosyjskich siatkarzy zostanie Julio Velasco, to z wielką przyjemnością będzie się uczył od niego trenerskiego rzemiosła. - Jeśli idzie o innych szkoleniowców, to w ich towarzystwie nie mam nic do roboty - jasno stawia sprawę Alekno.

Oficjalnie nazwisko trenera rosyjskich siatkarzy poznamy w listopadzie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Arszawin przypomniał o sobie. Wspaniałym golem
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×