Bartosz Cedzyński: Nie będziemy już przegrywać setów 11:25

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze Espadonu Szczecin rozpoczęli sezon w PlusLidze od porażki 0:3 z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle. - W jednym secie bałem się, czy wyjdziemy z 10 punktów - powiedział Bartosz Cedzyński.

W tym artykule dowiesz się o:

Espadon Szczecin to beniaminek PlusLigi. Pierwszy występ zespołu Milana Simojlovicia w elicie zobaczyło na żywo ponad 4 000 kibiców. Nie zagościli w hali na długo. Skrajnie krótkie i jednostronne były pierwszy i drugi set, w których ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała niebiesko-białych 25:15 i 25:11.

- Już nie będzie takich więcej takich wyników. W drugim secie bałem się, że nie wyjdziemy z 10 punktów, no ale całe szczęście, udało się - powiedział z przymrużeniem oka Bartosz Cedzyński, środkowy Espadonu Szczecin, po czym już poważnie dodał:

- Pierwsze koty za płoty. W poprzednim sezonie również przegraliśmy na inaugurację 0:3 we własnej hali, po czym skończyliśmy I ligę na podium. Nie mierzę może aż tak wysoko, ale spróbujemy się zakręcić w miarę blisko.

Po dwóch setach pogromu Espadon zagrał jedną partię nadziei. Co prawda poległ 22:25, ale prowadził i wywarł presję na mistrzu Polski. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle musiała podkręcić tempo, by znów wypunktować beniaminka.

ZOBACZ WIDEO Magiczny składnik diety Rafała Majki? Zobacz śniadanie mistrza (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

- 10 minut w szatni pomogło nam. Każdy z nas był na siebie zły, ale nie gardziliśmy sobą i nie robiliśmy sobie wyrzutów, a mobilizowaliśmy się. Trenerzy dodali od siebie kilka wskazówek. Liczyliśmy, że wrócimy na boisko i urwiemy ZAKSIE seta, a może punkt, ale jednak pierwsze partie zaważyły na obrazie naszej inauguracji. Mam nadzieję, że chociaż ta ostatnia jakoś wyglądała w telewizji czy z trybun - powiedział Cedzyński.

W czwartek Espadon Szczecin wróci do Azoty Areny i spróbuje sprawić jakąś niespodziankę w meczu z Asseco Resovią Rzeszów. Poprzeczka nie obniża się, ale z zespołu zejdzie przynajmniej presja debiutanta.

- Kolejny rywal z czołówki, ale jeżeli zagramy z nim tak, jak w trzecim secie z ZAKSĄ, to pójdziemy do przodu. Pierwsze mecze w sezonie są zawsze najtrudniejsze. Przez kilka dni nie poprawimy wiele na treningach, ale mentalnie zrobimy krok do przodu - obiecał środkowy Espadonu.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
Wiesia K.
3.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miejmy nadzieję , ale trudno będzie.