Orlen Liga: Impel Wrocław przed sezonem 2016/2017

Siatkarki Orlen Ligi wracają na parkiety. Portal WP SportoweFakty przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą drużyny walczące o mistrzostwo Polski.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Materiały prasowe

Poprzedni sezon:

Wielkie zapowiedzi, transfery na skalę europejskiej czołówki i... pasmo rozczarowań. Może Impel Wrocław nie przegrywał ze słabeuszami, może i miewał lepsze momenty, ale od drużyny zbudowanej wokół Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty czy Caroliny Costagrande wymagano znacznie więcej. Tymczasem nie brakowało męczarni z ligowymi średniakami, w Lidze Mistrzów Impelki ogrywały nawet pozbawione wielkich nazwisk SC Dresdner i Telekom Baku.

Zanim wrocławianki odpadły z najbardziej prestiżowych rozgrywek na kontynencie, posadę stracił Nicola Negro. Włoch dość niespodziewanie wyleciał z pracy, bowiem pod koniec jego panowania w zespole dało się dostrzec postęp. Gwiazdozbiór przejął prezes Jacek Grabowski, wracający na ławkę szkoleniową po kilku latach. Jego pracą ręką był Marek Solarewicz, który miał olbrzymi wkład w wyniki zespołu.

Impel zdołał zrealizować podstawowy cel i załapał się do fazy półfinałowej. W walce o medale ponownie zaczęły się schody. Atom Trefl Sopot rozbił rywalki w decydującym spotkaniu. Wrocławiankom pozostała gra o brąz. Pozornie spory niedosyt, ale obiektywnie przy bardzo falującej formie Kristin Hildebrand oraz dość schematycznym sposobie rozgrywania (znaczna część piłek do Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty), Impelki nie było stać na więcej. Ostatecznie zespół ze stolicy Dolnego Śląska rozstrzygnął na swoją korzyść trzy spotkania o brązowy krążek.

Cele zespołu:

We Wrocławiu, podobnie jak w całej Orlen Lidze, sporo zmian. Kibice w tym sezonie mogą zapomnieć o gwiazdorskiej obsadzie. Postawiono raczej na wersję oszczędnościową, co nie oznacza, że zespół skazany jest na pożarcie. Nieźle wygląda obsada przyjęcia, na środku postawiono natomiast na stabilność, gdzie zagrają Agnieszka Kąkolewska i Monika Ptak.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Teodorczyk: zasłużyłem na swoją szansę w reprezentacji Polski
Jak zaznacza jedna z wrocławskich środkowych, rywalizacja w lidze będzie bardzo wyrównana. - Pojawiło się mnóstwo zespołów, które posiadają zawodniczki mające podobny potencjał. Wcześniej był Chemik, długo, długo nic i kolejne ekipy. A teraz jest drużyna z Dąbrowy, z Łodzi, jesteśmy oczywiście my - wyjaśnia Monika Ptak.

Poza zasięgiem wydają się policzanki, ale Impelki stać na miejsce w przedziale 2-5. Wrocławianki to jeden z najmłodszych zespołów w lidze, ze sporym potencjałem. Pytanie tylko, jak w roli pierwszego szkoleniowca poradzi sobie dotychczas wieloletni asystent, Marek Solarewicz.

Czy Impel Wrocław zdobędzie medal Orlen Ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×