Artur Szalpuk: Liga jest długa, zdążymy jeszcze pozbierać punkty

PGE Skra Bełchatów nie powtórzyła sukcesu z 2. kolejki i nie odprawiła kolejnych medalistów poprzedniego sezonu z kwitkiem. Przegrała z Asseco Resovią Rzeszów 1:3.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

PGE Skra Bełchatów zaczęła mecz od dobrej gry i dominacji na boisku. Rzeszowianie jednak szybko złapali rytm i ostatecznie wygrali w czterech setach, pozostając tym samym na pozycji liderów PlusLigi.

- Jesteśmy niezadowoleni, bo co to był za hit kolejki, skoro nie mamy punktów? - zażartował Artur Szalpuk. - Spróbujemy teraz skupić się na meczu z Espadonem, ale nie zapomnimy o tym spotkaniu, trzeba będzie z niego wyciągnąć wnioski. Liga jest długa, więc zdążymy jeszcze trochę punktów nazbierać - dodał.

Asseco Resovia Rzeszów rozegrała bardzo dobre spotkanie, a grą zespołu świetnie kierował Fabian Drzyzga, który dostał statuetkę MVP. - Największy wpływ na wynik meczu miała zagrywka, zaważyło to na tym, że przegraliśmy z Resovią. Pewnie było więcej elementów, które miały na to wpływ, ale tak na gorąco - serwis - stwierdził przyjmujący.

Bełchatowianie nie mają zamiaru oglądać się za siebie. - Skupiam się na naszych spotkaniach i zdobywaniu punktów, to jest dla mnie najważniejsze - zakończył siatkarz.

W czwartek bełchatowianie zagrają z Espadonem Szczecin na wyjeździe.

ZOBACZ WIDEO Malarz: boli mnie liczba wpuszczonych goli
Czy PGE Skra Bełchatów pokona Espadon Szczecin za trzy punkty?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×