Iga Chojnacka: Myślę, że wygramy więcej meczów niż w poprzednim sezonie

Choć występ siatkarek Legionovii Legionowo w pierwszym meczu nowego sezonu z Budowlanymi (1:3) nie był zły, drużyna ma prawo odczuwać niedosyt. Niewiele brakowało, a podopieczne Roberta Strzałkowskiego wywiozłyby z Łodzi przynajmniej jeden punkt.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Niełatwo było przygotować się legionowiankom bezpośrednio do spotkania z Budowlanymi, bo jeszcze we wtorek rano trwały ostatnie prace związane ze sprzątaniem Atlas Areny po weekendowych zawodach w supercrossie. W dniu meczowym zawodniczki mogły wejść jedynie na rozruch.

- Trochę się obawiałyśmy tej hali, bo jest ona specyficzna. Nasza Arena to dużo mniejszy obiekt, więc czasem trudniej przyzwyczaić się do większych. Okazało się jednak, że nie było tak źle i poczułyśmy się w miarę dobrze - stwierdziła Iga Chojnacka.

Ekipa Roberta Strzałkowskiego bardzo dobrze weszła w spotkanie z Budowlanymi Łódź. Pierwszą odsłonę rozpoczęła od prowadzenia 7:0 i wygrała ją do 21. W kolejnych partiach przegrała jednak do 8, 21 i 20.

- Wyszłyśmy na ten mecz bardzo zmotywowane. Drugi set to wypadek przy pracy i puszczam go w niepamięć. Najbardziej szkoda trzeciego, gdzie miałyśmy dużą przewagę. To taka zmora z tamtego sezonu, ale teraz zespół jest zupełnie inny. Nie mówię nawet o dziewczynach, bo tych wiele zostało, ale o nastawieniu i pracy - analizowała kapitan drużyny z Legionowa.

ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM

Dało się zauważyć, że pod kątem fizycznym siatkarki Legionovii prezentowały się naprawdę dobrze. Przed sezonem trener Strzałkowski ostrzegał, że treningi będą nudne i mozolne, ale zapowiadał także, że dadzą one wymierny efekt.

- Nasze przygotowania trwały dwa i pół miesiąca, a jeszcze wcześniej pracowałyśmy indywidualnie. To był jeden z cięższych okresów przygotowawczych, jaki przeszłam. Mamy spore zasoby, bo dużą pracę wykonałyśmy. Na to nie możemy narzekać - przyznała środkowa zespołu spod Warszawy.

Poprzedniego sezonu Novianki z pewnością nie zaliczą do udanych, ale teraz ma być lepiej. Zawodniczki nie mają postawionego konkretnego celu, lecz pragną wypaść dużo efektywniej aniżeli kilka miesięcy temu.

- Nie znamy jeszcze wszystkich zespołów. Niektóre z nich bardzo się zmieniły, doszły też nowe po rozszerzeniu ligi. Trudno jest nam się oceniać przez pryzmat innych drużyn, ale myślę, że wygramy więcej meczów niż w poprzednim sezonie - zapowiedziała Chojnacka.

Legionovia Legionowo rozpoczyna rozgrywki Orlen Ligi od trzech pojedynków na wyjeździe. Po wizycie w Łodzi czeka je jeszcze podróż do Muszyny i Szczecina. Dopiero w czwartej kolejce rozegrają mecz przed własną publicznością. - Myślę, że nie ma większego znaczenia to, czy mamy teraz więcej wyjazdów czy mniej. Na każde spotkanie motywujemy się tak samo - przekonywała siatkarka.

W drugiej kolejce legionowianki zmierzą się z Polskim Cukrem Muszynianką Enea. Pojedynek ten zaplanowano na najbliższą sobotę na godzinę 17:00.

Ile setów wygra Legionovia w Muszynie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×