Grzegorz Kosok: Nigdy nie możemy być pewni swego
- Jesteśmy drużyną, która może namieszać z każdym, ale też z każdym może zagrać gorzej - mówił po wymęczonym zwycięstwie w Kielcach (3:2) zawodnik Jastrzębskiego Węgla Grzegorz Kosok.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego meczu, ponieważ pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie wrócić do gry - powiedział portalowi WP SportoweFakty środkowy. Przed rozpoczęciem piątkowego pojedynku Effector był skazywany na gładką porażkę. - Wiadomo, że przed meczem można było powiedzieć, że przyjeżdżamy tutaj po komplet punktów, ale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że drużyna z Kielc gra fajnie i że będzie ciężko.
Pierwsze dwie partie zwiastowały ogromną niespodziankę. - Po dwóch setach nie szło nam, ale byliśmy w stanie wziąć się w garść i zaczęliśmy grać to, co każdy z nas potrafi. Na pewno w pierwszym secie nie szła nam pierwsza piłka, Effector zagrał bardzo dobrze blokiem i musieliśmy się z tym mierzyć - ocenił Grzegorz Kosok.
Dla podopiecznych Marka Lebedewa to czwarta wygrana w sezonie. Występ w Kielcach pokazał jednak, że nie zawsze JW będzie zwyciężał łatwo i przyjemnie. - Nigdy nie możemy być pewni swego i trener zawsze nam mówi, że do każdego meczu musimy podejść skoncentrowani na sto procent. Jesteśmy drużyną, która może namieszać z każdym, ale też z każdym może zagrać gorzej. Musimy grać razem, stworzyć całość i jeśli tak będzie, to na pewno wszystko pójdzie na plus - zakończył 30-latek.
ZOBACZ WIDEO Słynni sportowcy na zdjęciach z dzieciństwa. Rozpoznasz ich?