Cuprum Lubin żałuje meczu z PGE Skrą Bełchatów. "Mieliśmy ich na widelcu"
Cuprum Lubin w 7. kolejce musiało uznać wyższość PGE Skry Bełchatów. Zawodnicy dolnośląskiego klubu żałują, że nie udało im się wygrać pierwszego seta, który mógłby znacząco wpłynąć na losy rywalizacji.
Cuprum Lubin nie wykorzystało swojej szansy i mimo dogodnej sytuacji nie zakończyło pierwszego seta na swoją korzyść. Dolnośląski zespół w końcówce premierowej odsłony zbudował dystans wynoszący trzy punkty. PGE Skra Bełchatów wzniosła się jednak na wyżyny swoich umiejętności i zdążyła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
- Staraliśmy się walczyć w tym spotkaniu. W pierwszym secie mieliśmy PGE Skrę Bełchatów na widelcu. Szkoda tylko, że nie pociągnęliśmy takiego stanu rzeczy do końca. Staraliśmy się walczyć dalej w drugim i trzecim secie, ale ostatecznie przegraliśmy - skomentował libero, Marcin Kryś.
Drużyna Gheorghe Cretu nie zwiesza głów, wraca do treningów i będzie szukać punktów w innych meczach. Ten najbliższy Cuprum rozegra w piątek na wyjeździe z Lotosem Treflem Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski: Trochę za dużo już tych pożegnań (Źródło: TVP S.A.)