Karol Butryn i brak kończącego ataku pogrążyły Asseco Resovię

Sensacyjne zwycięstwo GKS-u Katowice nad Asseco Resovią stało się faktem. Twierdza Rzeszów poległa już w 8. kolejce PlusLigi gdy z pięciosetowego meczu to przyjezdni okazali się zwycięscy.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Niewiele brakowało a wicemistrzowie Polski sobotnią potyczkę z beniaminkiem PlusLigi zakończyliby bez żadnej zdobyczy punktowej. Choć GKS Katowice pokazał się z bardzo dobrej strony ambitnie walcząc o każdą piłkę, trzeba dodać, że w zwycięstwie przyjezdnych spora zasługa również samej Asseco Resovii Rzeszów. Potwierdzeniem tego są statystyki obu ekip po spotkaniu.

Gospodarze notorycznie dopuszczali się błędów własnych, a najbardziej bolesne były te na linii 9. metra. Łącznie popełnili 27 błędów przy 20 gości, a najgorzej spisywali się w tym elemencie atakujący obu ekip. Zarówno Karol Butryn, jak i Thibault Rossard 7 razy zmarnowali piłkę przy serwisie.

Jednak to nie błędy w zagrywce okazały się najgorsze w skutkach dla podopiecznych Andrzeja Kowala. Największym mankamentem był brak kończącego ataku z pierwszej piłki, szczególnie w drugiej części spotkania. Utrzymując przyjęcie na poziomie 52 proc. nie potrafili wyprowadzić skutecznej akcji. Siłowe rozwiązania zaproponowane przez Thibault Rossarda czy Marko Ivovicia rzadko skutkowały bezpośrednim punktem na koncie Pasów.

O wiele lepiej w powyższych elementach prezentowali się przyjezdni. Podczas gdy ich defensywa szwankowała (41 proc. przyjęcia pozytywnego) w kontakcie z floatami Pasów, kiwki oraz częste obijanie rąk blokujących opłaciło się i kompletnie rozregulowało obronę gospodarzy.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Gol dla Nawałki

Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Karol Butryn, który pomimo tego, że fatalnie rozpoczął mecz z czasem prezentował się coraz lepiej. Atakował aż 45 razy z czego 24 piłki skończył, 6 zepsuł oraz 4 razy był zablokowany (53 proc. skuteczności). Skończył rywalizację z ratiem +9. Poza Butrynem, który był postrachem GKS-u w ofensywie, cichym bohaterem meczu był również Serhiy Kapelus. Choć statystyki temu przeczą (38 proc. przyjęcia, 41 proc. ataku) bardzo dobrze poruszał się w polu niejednokrotnie dając okazję do kontry kolegom, był atutem drużyny.

Porównanie statystyk:

Asseco Resovia Rzeszów Element GKS Katowice
8 Asy serwisowe 8
27 Zepsute zagrywki 20
52 proc. (15 błędów) Przyjęcie pozytywne 41 proc. (12 błędów)
46 proc. (56/123) Skuteczność w ataku 46 proc. (53/115)
7 Błędy w ataku 10
11 Bloki 8

Czy podział punktów w hali Podpromie jest zaskoczeniem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×