PTPS - Giacomini Budowlani: miejscowe nie chcą się zatrzymywać

Szymon Łożyński 03 Grudnia 2016, 20:40

WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Aż w trudno w to uwierzyć, ale sytuacja obu zespołów w porównaniu z początkiem sezonu zmieniła się o 180 stopni. Po pierwszych dwóch kolejkach to o toruniankach mówiło się w superlatywach. Dwa zwycięstwa, 6 punktów i pozycja wiceliderek w tabeli Giacomini Budowlanych nie mogła przejść bez echa.

• Giacomini Budowlani - Chemik: policzanki znów na czele rozgrywek. Powrót do gry Werblińskiej

W meczu z BKS-em Profi Credit pilanki przegrywały 0:1 w setach, ale w trzech kolejnych rozbiły rywalki, kolejno do 12, 9 i 13! Po takiej wiktorii kolejni rywale, przystępujący do meczu z Anitą Kwiatkowską i jej koleżankami muszą czuć respekt do przeciwnika.

Zespołem, który pilanki muszą pokonać by podtrzymać swoją zwycięską passę, będą wspomniane już wcześniej torunianki. Tak jak ich najbliższe rywalki z meczu na mecz rozpędzają się, tak zespół z kujawsko-pomorskiego coraz bardziej dołuje. W tabeli Giacomini Budowlani są już na przedostatniej 13. pozycji, a po dwóch wygranych na inaugurację, w sześciu kolejnych spotkaniach zawodniczki Nicoli Vettoriego przegrały, w tym aż pięć razy 0:3.

Skoro już mowa o włoskim szkoleniowcu torunianek, to dla tego trenera niedzielny mecz będzie szczególny. W poprzednim sezonie Nicola Vettori prowadził zespół PTPS-u w najwyższej klasie rozgrywkowej, a pod jego wodzą pilanki spisywały się bardzo przyzwoicie i ostatecznie zostały sklasyfikowane na ósmym miejscu.

W niedzielę ewentualne zwycięstwo nowych podopiecznych Włocha, biorąc pod uwagę obecną formę obu zespołów, będzie można uznać za niespodziankę.

PTPS Piła - Giacomini Budowlani Toruń / 4.12.2016 (niedziela), godz. 14:45