Rosyjska mistrzyni świata grająca w Turcji o zabójstwie ambasadora: Jesteśmy w szoku

Mistrzyni świata i liderka rosyjskiej kadry Tatiana Koszeliewa od tego sezonu występuje w Eczacibasi Stambuł. Po zabójstwie rosyjskiego ambasadora w Turcji opowiedziała, jakie nastroje panują wśród sportowców. - Jesteśmy w szoku - mówi siatkarka.

Joanna Wyrostek
Joanna Wyrostek
PAP/EPA/Robin van Lonkhuijsen / PAP/EPA/Robin van Lonkhuijsen

Jedna z najlepszych siatkarek świata Tatiana Koszeliewa jako jedyna z rosyjskich zawodniczek zdecydowała się w tym sezonie na grę w Turcji. W wywiadach udzielanych po podpisaniu kontraktu z Eczacibasi Vitra Stambuł słynna przyjmująca podkreślała, że napięta sytuacja polityczna pomiędzy dwoma państwami schodzi na drugi plan, a najważniejsza jest sportowa rywalizacja na najwyższym poziomie.

Po poniedziałkowym zamachu w Ankarze na rosyjskiego ambasadora Andrieja Karłowa, Koszeliewa mówiła w rozmowie z portalem Life.ru o reakcjach tureckiego środowiska sportowego na to wydarzenie. - W Stambule jest już późny wieczór, nie rozmawiałyśmy z koleżankami z klubu zbyt wiele o tej tragedii, ale mogę powiedzieć, że wszyscy są tutaj w strasznym szoku - opowiada Tatiana Koszeliewa. - To ogromna tragedia, wyrazy współczucia dla rodziny ambasadora.

Siatkarka podkreśla, że mieszkając w Turcji nie spotkała się dotąd z żadnymi wyrazami niechęci, czy aktami agresji. - Nigdy nie miałam styczności z podobnymi rzeczami. Grając w Turcji w barwach narodowych również zawsze byłam mile przyjmowana, a ludzie tutaj są w przeważającej większości pozytywnie nastawieni do Rosji i naszego sportu. Kiedy w styczniu odbywały się w Ankarze kwalifikacje olimpijskie, wszystko było doskonale zorganizowane. Dziękuję za to tutejszym funkcjonariuszom i władzom rosyjskiej siatkówki.

Przypominamy, że w styczniu tego roku ze względu na napiętą sytuację polityczną, występ rosyjskich siatkarek w europejskich kwalifikacjach rozgrywanych w Ankarze stał pod znakiem zapytania. Niektóre siatkarki obawiały się o swoje bezpieczeństwo, część z kolei deklarowała, że nie boi się jechać do Turcji. Ostatecznie Rosjanki wzięły udział w turnieju, zajęły w nim pierwsze miejsce i wywalczyły bilet do Rio de Janeiro.

Czy sportowcy przebywający w Turcji słusznie obawiają się o swoje bezpieczeństwo?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×