Ferdinando de Giorgi niczym Stephane Antiga. Włoch mówi już po polsku

Od momentu, gdy Ferdinando de Giorgi został nowym trenerem reprezentacji Polski siatkarzy minęło niewiele czasu. Włoski szkoleniowiec pokazał jednak, że chce iść drogą Stephane'a Antigi i już potrafi powiedzieć pierwsze słowa po polsku.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Getty Images / Anna Klepaczko
Od roku 2005 reprezentacją Polski siatkarzy opiekują się szkoleniowcy zza granicy. Najpierw był Raul Lozano, którego później zastąpił Daniel Castellani, a następnie kadra trafiła pod opiekę Andrei Anastasiego. Każdego z tych trenerów łączył fakt, że nie chcieli się uczyć języka polskiego, za co krytykowała ich część środowiska.

O ile Lozano czy Anastasi nie mieli kontaktu z Polską przed objęciem polskiej kadry, o tyle Castellani przez trzy lata trenował siatkarzy PGE Skry Bełchatów i sporo czasu spędzał w naszym kraju. Argentyńczyk nie wyrażał jednak chęci nauczenia się języka polskiego.

Powiew świeżości nastąpił wraz z objęciem stanowiska trenera reprezentacji przez Stephane'a Antigę. Francuz przez wiele lat grał w PlusLidze - w Bełchatowie i Bydgoszczy. Dzięki temu łatwiej było mu się nauczyć języka polskiego. Początkowo niechętnie udzielał wywiadów w naszym języku. Na przerwach technicznych, gdy trzeba było szybko przekazać myśli zawodnikom, używał języka angielskiego. Z czasem Antiga podszkolił się na tyle w naszym ojczystym języku, że nie miał już potrzeby stosowania angielskiego.

Teraz podobną drogą może pójść Ferdinando de Giorgi, który przejął polską reprezentację po Antidze. Włoch od sezonu 2015 jest trenerem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Już w zeszłym roku, gdy kędzierzynianie świętowali zdobycie mistrzostwa Polski, potrafił wypowiedzieć parę słów po polsku. - Po wielu latach mamy złoto - krzyczał do kibiców ZAKSY podczas mistrzowskiej fety.

ZOBACZ WIDEO Powodzie i górskie lawiny znów powstrzymały Rajd Dakar (źródło: TVP SA)

W piątek de Giorgi przemówił po polsku również na konferencji prasowej przed turniejem finałowym Pucharu Polski we Wrocławiu. - Witam wszystkich. Jak się masz? Dobrze, bardzo dobrze, świetnie (śmiech). Gratulacje dla Bełchatowa, Jastrzębia i Gdańska. Duży turniej. Jestem zadowolony. Powodzenia wszystkim - powiedział łamanym polskim szkoleniowiec ZAKSY. Była to pierwsza wypowiedź włoskiego trenera w naszym języku podczas oficjalnego spotkania z prasą. Co ważne, de Giorgi nie miał ze sobą żądnej ściągawki, nie czytał też z kartki.

Należy docenić starania de Giorgiego, który rozumie już wiele zdań w naszym języku. Włoch może być ewenementem, bo do tej pory żaden z jego rodaków, jeśli obejmował obcą dla siebie reprezentację, nie uczył się jej języka. 54-latek był również przez dwa sezony trenerem rosyjskiego Fakieł Nowy Urengoj. Nie znalazł w sobie jednak na tyle motywacji, aby w tamtym okresie nauczyć się języka rosyjskiego.

Czy Ferdinando de Giorgi powinien uczyć się języka polskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×