Liga Mistrzyń: mało przekonująca wygrana Fenerbahce w grupie dąbrowianek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / CEV /
Materiały prasowe / CEV /
zdjęcie autora artykułu

Dla Fenerbahce mecz z Saint Raphael miał być łatwy. Choć spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodyń (3:0), to nie można jedna powiedzieć, że Turczynki pewnie wygrały rywalizację.

Na zakończenie fazy grupowej w grupie C, w której rywalizuje Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, zmierzyły się zespoły z dwóch różnych biegunów. Fenerbahce było liderem grupy i miało zapewniony awans, a Saint Raphael zajmowało ostatnie miejsce w zestawieniu i walczyło o godne pożegnanie z Ligą Mistrzyń.

Rozpoczęcie meczu nie zwiastowało wielkich emocji. Występujące w zmienionym w stosunku do spotkania z Azerrail składzie, Turczynki grały na luzie i często popełniały przez to błędy. Przyjezdne za to solidnie pracowały w każdym elemencie i mimo, że ich przeciwniczki miały za sobą zagorzałych kibiców, cały czas utrzymywały koncentrację (8:12). Z czasem, swoimi zagrywkami tak odrzuciły rywalki od siatki, że miały pięć punktów przewagi (11:16). Wystarczyło jedna kilka reprymend od trenera, by gospodynie wybudziły się z marazmu. Udane kontry pozwoliły im doprowadzić do remisu, a zagrywki wygrać seta (27:25).

Pierwsze akcje drugiej odsłony należały do Saint Raphael. Kilka dobrze postawionych bloków wyprowadziło zespół na prowadzenie. Na lewym skrzydle ręce rywalek z dużą swobodą mijała Irene Gomiero. Turczynki znów słabo radziły sobie w obronie, ale nadrabiały w ofensywie, co w drugiej części gry pozwoliło im zmniejszyć stratę do przeciwniczek (14:16). Później gospodynie jeszcze wzmocniły atak, wymusiły błędy na Francuzkach i wyszły na prowadzenie. Mocne serwisy Nootsary Tomkom w końcówce sprawiły, że gospodynie miały wygraną w secie na wyciągnięcie ręki. Punt blokiem dołożyła Toksoy i było po secie (25:22).

Po dwóch wygranych partiach zawodniczki z Turcji poczuły, że mogą zwyciężyć w trzech setach, więc od pierwszego gwizdka trzeciej odsłony ruszyły do ataku. Polen Uslupehlivan świetnie odczytywała zamiary gości i utrudniała rywalkom grę na siatce. Francuzki nie zamierzały się jednak poddać. Prowadziły grę punkt za punkt. Rozgrywająca często uruchamiała środek, co przynosiło efekty (12:12). W kolejnej części seta, przez dłuższy czas wynik oscylował wokół remisu. Dopiero przy zagrywkach Bahar Toksoy Guidetti siatkarki Fenerbahce wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Przewagi już jednak nie oddały i po autowym ataku Liesbet Vindevoghel świętowały zwycięstwo (25:21)

ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka: chciałam się poddać, to były bardzo ciężkie dni

Fenerbahce SK Stambuł - Saint Raphael var VB 3:0 (27:25, 25:22,25:21)

Fenerbahce: Ismailoglu, Avci, Ismailoglu, Dilik, Ercan, Polen, Tomom, Yilmaz (libero) oraz Dalbeler, Balkestein-Grothues, Toksoy

Saint Raphael: Vindevoghel, Smidova, Menghi, Gomiero Abramova, Kajalina, Giardano (libero) oraz Reichert, Andriamaherizo

Tabela grupy C:

Miejsce Zespół Punkty Z-P Sety
1.Fenerbahce SK Stambuł186-018:1
2.Azerrail Baku93-29:8
3.Tauron MKS Dąbrowa Górnicza62-38:10
4.Saint Raphael00-62:18
Źródło artykułu:
Czy Fenerbahce jest w stanie wygrać tegoroczną edycję Ligi Mistrzyń?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)