Marian Kardas: Jeżeli mamy dostać opieprz, to opieprzajcie nas za mecz z Espadonem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz sprawili miłą niespodziankę swoim kibicom, przegrywając z faworyzowanym Lotosem Trefl Gdańsk dopiero po tie-breaku. Gospodarze zatarli tym samym fatalne wrażenie po ostatnim meczu ligowym w Bełchatowie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Zespół pokazał charakter. Zagraliśmy dobrze, byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla Lotosu Trefla Gdańsk. Dawno nie było tak wyrównanego meczu. Chciałbym zauważyć, że to jest nasza pierwsza zdobycz od trzech lat. Nie powiem, że ten punkt jest dla nas na wagę złota. Jest jednak o tyle ważny, że w dalszym ciągu pozostajemy w walce o uniknięcie gry o piętnaste miejsce - powiedział Marian Kardas.

Dla sympatyków zespołu znad Brdy zdobyty punkt był miłą niespodzianką. Po ostatnich nieudanych występach w wykonaniu gospodarzy, niewielu było optymistów przewidujących taki scenariusz. Zawodnicy Dragana Mihailovicia wykorzystali jednak słabość przeciwnika.

- Rywal zagrał jedno ze słabszych spotkań w ostatnim czasie. Mateusz Mika prezentował się słabo i w efekcie musiał zejść z boiska. Do tego Bartosz Gawryszewski i Michał Masny, podstawowi zawodnicy, również zawiedli. W ich miejsce weszli jednak zmiennicy, którzy wykorzystali swoją szansę pokazując dobrą grę - stwierdził Marian Kardas.

W sobotni wieczór bydgoscy siatkarze przynajmniej częściowo zrehabilitowali się w oczach fanów za fatalne występy w meczach z Espadonem Szczecin i PGE Skrą Bełchatów. 55-letni szkoleniowiec uważa jednak, że fala krytyki jaka spadła na zespół po konfrontacji z brązowymi medalistami mistrzostw Polski, była przesadzona.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy

- Za dużo było pisania na temat meczu z PGE Skrą. Jeżeli mamy dostać opieprz, to opieprzajcie nas za mecz z Espadonem Szczecin, bo przegraliśmy 1:3 i to jest ważne. Natomiast w spotkaniu z bełchatowianami przegraliśmy 0:3, bardzo wysoko, ale to był efekt bardzo dobrej gry rywali - zaapelował do dziennikarzy Marian Kardas.

Kolejne ligowe spotkanie Łuczniczka Bydgoszcz rozegra 18 marca o godz. 17.00 w Lubinie z miejscowym Cuprum.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy fala krytyki, jaka spłynęła na zespół Łuczniczki Bydgoszcz po meczu w Bełchatowie, była uzasadniona?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)