Cerrad Czarni - Indykpol AZS: ostatnia nadzieja olsztynian

Indykpol AZS Olsztyn wciąż ma szanse na czwarte miejsce w tabeli PlusLigi. Aby tak się stało, musi wygrać w piątkowym, ostatnim meczu rundy zasadniczej z Cerrad Czarnymi Radom oraz liczyć na potknięcie Jastrzębskiego Węgla w sobotę.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
Piątkowy mecz w hali MOSiR w Radomiu będzie ostatnim dla obu drużyn w rundzie zasadniczej. Cerrad Czarni mają już zapewnione ósme miejsce w tabeli PlusLigi i do tego spotkania mogą podejść "na luzie", bez zbędnej presji. - Plan był taki, żeby znaleźć się w czołowej "ósemce". Zrealizowaliśmy go - podkreśla Robert Prygiel.

Indykpol AZS znajduje się natomiast na piątej lokacie i wciąż walczy o czwartą pozycję. Obecnie ma na koncie 62 punkty i traci dwa do wyprzedzającego go Jastrzębskiego Węgla. Aby olsztyński zespół był pewny osiągnięcia celu, musi wygrać w piątek za pełną pulę oraz liczyć na potknięcie podopiecznych Marka Lebedewa w sobotnim pojedynku z Łuczniczką Bydgoszcz. Z tego względu starcie z Wojskowymi zapowiada się bardzo ciekawie.

Gospodarze nie zamierzają jednak z tego powodu odpuszczać. - To będzie trudne spotkanie, bo Czarni grają nieprzewidywalną siatkówkę. Mają takie dni, że przegrywają ze znacznie niżej notowanymi rywalami, ale i takie, kiedy walczą jak równy z równym z PGE Skrą czy Resovią. Musimy się spodziewać, że będą w optymalnej dyspozycji. W Radomiu niesamowicie przeszkadza hala, każdy kto tam był, ten wie, że złoty sufit może być utrudnieniem - przestrzega Jakub Kochanowski. - Jeżeli będziemy grać w czwórce, to znaczy, że tak miało być - dodaje.

- Podejdziemy do tego starcia bez presji, ale na pewno zdeterminowani, aby utrzeć nosa rywalowi. Będziemy grali swoje i zobaczymy, jak to się zakończy - zapowiada z kolei Jakub Ziobrowski.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zaskoczyliśmy tym przeciwnika

Ponadto Czarni będą chcieli się zrewanżować za porażkę (1:3) w pierwszym meczu z Akademikami. - W Olsztynie spisaliśmy się dobrze w pierwszych dwóch setach, lecz ostatecznie przegraliśmy. Mamy ambicje, aby odegrać się rywalom - zaznacza Prygiel.

Spotkanie w radomskiej hali będzie ważne z jeszcze jednego powodu. Zagości w niej bowiem Daniel Pliński, który w dwóch poprzednich sezonach reprezentował barwy Czarnych, a obecnie przeżywa "drugą młodość" w barwach Indykpolu AZS-u.

Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn / piątek, 31.03.2017 / godz. 18 

Jakim wynikiem zakończy się mecz Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×