LŚ 2017: ich nieobecność w szerokim składzie reprezentacji Polski może zaskakiwać

Byli zawodnicy, którzy swoją postawą w ostatnim sezonie klubowym zasłużyli na powołanie do szerokiego - 21-osobowego - składu reprezentacji Polski, lecz ku zaskoczeniu wielu osób nie otrzymali szansy od selekcjonera Ferdinando De Giorgiego.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Wojciech Żaliński (Cerrad Czarni Radom, ur. 1988 r.)

W ostatnim sezonie PlusLigi Wojciech Żaliński z Cerradu Czarnych Radom był według oficjalnych rankingów najlepszym polskim przyjmującym, a mimo to nie znalazł uznania w oczach trenera Ferdinando De Giorgiego.

W poprzednich rozgrywkach Żaliński grał równo, pewnie przyjmował, zaś we wszystkich spotkaniach zdobył łącznie 446 punktów, atakując ze średnią blisko 50-procentową skutecznością.

Zdaniem Włocha, na powołanie do kadry, w której co do zasady powinni występować siatkarze najlepsi, w najwyższej formie, bardziej od tego urodzonego w 1988 roku zawodnika zasłużyli między innymi Artur Szalpuk czy Rafał Buszek, którzy raczej nie zachwycali. 

Który zawodnik z nieobecnych w składzie najbardziej zasłużył na powołanie do reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • Dar3K Zgłoś komentarz
    Każdy ekspert, a nikt nie wie jakie był rozmowy między zawodnikami, a trenerem. Może będą potrzebni później, na ważniejszej imprezie, może mają jakieś niedoleczone mikrourazy, może
    Czytaj całość
    po prostu chcą odpocząć. Każdy z Was ma najwięcej do powiedzenia, a żaden trenerem nie został.
    • Tad Teddy Zgłoś komentarz
      naprawdę brak Popiwczaka to śmiech na sali.... Mam nadzieję że się chłopak nie załamie tylko jeszcze ciężej będzie pracować nad sobą
      • Łukasz Szulowski Zgłoś komentarz
        Tak apropo autora to lubię artykuły tego Pana. Rzeczowo, trafnie i bez chęci jakiegoś nadmiernego zabłyśnięcia kontrowersyjną tezą - a to częste wśród innych redaktorów na
        Czytaj całość
        siatkówce tutaj.
        • Riorwar Zgłoś komentarz
          Co do Żalińskiego, Orczyka i Popiwczaka to pełna zgoda. Nie zabranie ich na LŚ to jest jakaś komedia. Orczyk i Żaliński są lepsi w każdym elemencie od takiego Śliwki czy Szalpuka,
          Czytaj całość
          których nie wiadomo czemu promuje się na gwiazdy. No a na razie oni mają jeszcze ogromne braki. Tak samo Popiwczak jest dużo lepszy od Piechockiego czy Wojtaszka i to nie ulega wątpliwości. Stawiam, że PZPS też miał wpływ na te powołania. Co do Możdżonka, to on na własne życzenie odpuścił LŚ, bo podobno miał niezaleczoną kontuzję (jak chyba każdy po roku pracy z Filipeckim xD). Wiśniewskiego za to nie brał, bo twierdził, że chce przetestować kilku innych środkowych, a Wiśnię dobrze zna i wie, na co go stać. Co do Schulza, to on po prostu jest mniej perspektywicznym zawodnikiem od Muzaja i Kaczmarka, więc nie było dla niego miejsca.
          • KANAP Zgłoś komentarz
            Popiwczak po Zatorskim najlepszy libero w Polsce i nie ma powołania, to jakiś żart, niech nadal ciężko pracuje i się rozwija, a szkoleniowcy szybko się zmieniają.