Siatkówka ma problem z dopingiem? Ignaczak: Można poprawić tylko wytrzymałość

Jedna z siatkarskich gwiazd, Murilo Endres, został złapany na stosowaniu niedozwolonych środków. - Dopingiem w siatkówce można poprawić jedynie wytrzymałość - przyznał były reprezentant Polski, Krzysztof Ignaczak.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Krzysztof Ignaczak WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Ignaczak

W organizmie Murilo Endresa wykryto środki moczopędne, które pozwalają między innymi stracić wagę, ale również maskują używanie innych zakazanych substancji. Murilo to jeden z najbardziej utytułowanych brazylijskich siatkarzy. 36-latek nie chciał komentować sprawy do momentu otwarcia próbki B. - Dopóki człowiekowi się nie udowodni winy, to nie ma co roztrząsać. Poczekajmy na oświadczenie zawodnika - powiedział Krzysztof Ignaczak w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Środki moczopędne niekoniecznie wiążą się z dopingiem, to może być długa historia. Nie przekreślałbym w żaden sposób Murilo. Te środki mogą wypłukiwać inne zakazane substancje i one przez to są wpisane na listę zabronionych. Wstrzymałbym się z ocenami i posłuchał najpierw opinii dotyczących próbki B, a później wysłuchałbym samego zainteresowanego - dodał mistrz świata z 2014 roku.

Przypadku dopingu w siatkówce są coraz częstsze. W tym kontekście najczęściej mówiło się o Rosjanach, dlatego wykrycie zakazanych środków u Murilo jest zaskoczeniem.

- Uważam, że generalnie w siatkówce trudno jest o wspomaganie się dopingiem. Indywidualne umiejętności techniczne, jak atak czy przyjęcie nie da się wypracować w ten sposób. Jedynie można poprawić wytrzymałość i trzeba sobie zadać pytanie, jak duże znacznie ma to w siatkówce. Moim zdaniem coraz większe, bo te pojedynki przy dobrze zbudowanych mężczyznach, którzy wyglądają jak atleci, na przestrzeni długiego turnieju mogą mieć znaczenie. Wtedy dochodzi forma szybszej regeneracji czy dłuższej możliwości wysiłku na najwyższym poziomie i koncentracji. W siatkówce wygrywa drużyna, która popełni mniej błędów, a te przychodzą podczas zmęczenia - powiedział były reprezentant Polski.

Zdaniem Ignaczaka doping w siatkówce może mieć coraz większe znaczenie. - Od tego są komisje antydopingowe, odpowiedni ludzie, którzy szukają dopingowiczów. Zabawa w kotka i myszkę cały czas ma miejsce. Może nie jesteśmy aż tak narażoną dyscypliną i zawsze podczas sporadycznych kontroli podkreślały to nasze komisje. Mówiono nam, że nie widać istoty brania dopingu w siatkówce i jesteśmy sportem zmniejszonego ryzyka. Może być jednak tak, że zaczną się pojawiać częstsze kontrole skoro zwiększa się liczba osób poddanych badaniom i mających problemy - zakończył Ignaczak.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Inter Mediolan przegrywa mecz za meczem [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy doping to realny problem siatkówki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×