Kiedy doczekamy się nowych Złotek? Przespaliśmy pokolenie, teraz czeka wiele pracy

Nie wykorzystaliśmy sukcesów polskich siatkarek z poprzedniej dekady i to widać, patrząc na rozgrywki ligowe i mecze reprezentacji. Czy będzie lepiej? Szkoła w Szczyrku to tylko jeden element misji ratowania całej dyscypliny.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Lutowy raport Google Trends dotyczący popularności polskiej siatkówki w Internecie jasno wykazał, że Katarzyna Skowrońska-Dolata - zbliżająca się do końca sportowej drogi, obecnie wracająca do zdrowia po nagłym urazie w środku sezonu -dystansuje wszystkie krajowe rywalki, przynajmniej w rankingu najchętniej "klikanych" siatkarek z naszego kraju. Dla kogoś to może być tylko ciekawostka, ale wyraźnie pokazuje, że nawet po 14 latach po słynnym triumfie Złotek Andrzeja Niemczyka nie byliśmy w stanie wypuścić w świat lepszych lub równie dobrych następczyń naszych mistrzyń z 2003 i 2005 roku. Takich, które zostałyby zapamiętane nawet przez okazjonalnych fanów siatkówki. Jak mogliśmy przespać całe trzy cykle olimpijskie?

Ostatni medalowy rezultat polskiej reprezentacji siatkarek to 2015 rok i Igrzyska Europejskie, na których drużyna Jacka Nawrockiego, debiutanta w roli selekcjonera tej kadry, zdobyła srebro. To była impreza drugiej kategorii i to osiągnięcie nawet nie umywa się choćby do brązowego medalu mistrzostw Europy z 2009 roku, ale dało Polkom sporo cennych punktów do rankingu CEV i pozwoliło im po raz pierwszy od dawna cieszyć się z medalu na międzynarodowej imprezie. To srebro było dziełem zarówno słynnych Złotek (Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, Izabeli Bełcik czy Sylwii Pyci), jak i kolejnej zdolnej generacji, czyli m.in. Katarzyny Zaroślińskiej, Joanny Wołosz i Mai Tokarskiej. Ważną postacią była także Anna Werblińska, jedna z niewielu klasowych zawodniczek ery post-Złotek.

Wtedy pokoleniowy misz-masz opłacił się, ale najważniejsze zawodniczki tamtej drużyny pożegnały się z kadrą, a Jacek Nawrocki musiał tworzyć trzon reprezentacji niemal od nowa. Do tej pory wielu kibiców nie wierzy w to, że były trener Skry Bełchatów wyciągnie naszą kobiecą siatkówkę z dołka, sam selekcjoner nie przejmuje się krytyką i robi swoje. Jeździ po kraju, ogląda niemal wszystkie mecze, rozmawia z wieloma osobami ze środowiska i stawia dość wyraziste diagnozy. - W ostatnich latach żeńska siatkówka przeżywała zapaść w kwestii poziomu siatkarskiego, również samozadowolenia związanego z grą w poszczególnych klubach, strefy osiąganego komfortu. To wszystko spowodowało, że młode dziewczyny mają spory dystans do nadrobienia w stosunku do tych doświadczonych – mówił Nawrocki, powtarzając to samo, co spora część trenerów.

Nasi rozmówcy pytani o największe grzechy kobiecego volley’a w Polsce (wszyscy pragnęli zachować anonimowość) są zdania, że pieniądze, które przypłynęły do zawodowej ligi dzięki sukcesom z lat 2003-2009, przestały motywować, a zaczęły rozleniwiać. Zamknięcie rozgrywek jeszcze bardziej wpłynęło na zawodniczki, które przestały czuć presję wyniku, wiedząc, że dopóki przelewy przychodzą regularnie, nie ma problemu.  - Jeśli zawodniczka potrafi za 500 złotych więcej zmienić klub na taki, w którym cały sezon siedzi za bandami i dotyka piłki tylko na treningu, to jak to o niej świadczy? - pytał retorycznie jeden z nich. Wszyscy chórem obwiniają menadżerów, którzy mają nie tylko mącić zawodniczkom w głowach, ale wtrącają się w powołania do kadry. Piotr Makowski tuż po głośnym odejściu z reprezentacji z goryczą oświadczył: - Od ośmiu lat szkoliliśmy zawodniczki tak naprawdę po to, aby zarabiały pieniądze, a nie grały w siatkówkę.

ZOBACZ WIDEO Dunki, bloki i genialne asysty! Zobacz 7 najlepszych akcji ostatniej kolejki Ligi ACB

Jakub Dolata, ważny przedstawiciel tej grupy, odpiera te zarzuty i kieruje swoje w stronę polskich trenerów: zajmijcie się dobrym szkoleniem, a nie zaglądajcie w portfel. - Proszę mi wierzyć: kilkakrotnie byłem świadkiem sytuacji, kiedy moja zawodniczka określiła swoje oczekiwania przed sezonem. Kiedy klub złożył swoją ofertę, to była ona na poziomie 120 procent oczekiwań. To co miałem zrobić? Obniżyć jej zarobek? - pytał menadżer wielu polskich gwiazd, który nieraz przypominał, że większość Złotek z kadry Niemczyka grała w silnych klubach zagranicznych, dlatego silna reprezentacja potrzebuje siatkarek ogranych i cenionych poza ojczyzną. Teraz z tym jest krucho: grająca w topowych klubach Italii i Turcji Katarzyna Skorupa z reprezentacją nie chce mieć nic wspólnego, poza nią tylko Berenika Tomsia robi karierę w Europie. Reszta po roku lub dwóch przygody z innymi rozgrywkami wraca na stare śmieci, czyli do Polski. Trenerzy odpowiadają: wracają tam, gdzie mają jak u pana Boga z piecem i windują stawki w kontraktach za kilka punktów zdobytych w innym kraju. Koło się zamyka, a wzajemne pretensje narastają.

Atmosfera konfliktu towarzyszyła przez wiele lat samej reprezentacji, co skutecznie zniechęcało do niej coraz większe grono zainteresowanych. Za kadencji niemal każdego selekcjonera siatkarek dochodziło do spięć i sytuacji, przy których konflikt Małgorzaty Glinki-Mogentale i Andrzeja Niemczyka z 2006 roku wydawał się niewinną sprzeczką. Marco Bonitta wyrzucał siatkarki ze zgrupowania za spóźnienie się na śniadanie, a Dorota Świeniewicz, którą pominął w selekcji na Pekin, nazywała go Panem Nikt i "kawałkiem g…na". Jerzy Matlak do dziś jest skonfliktowany ze Skowrońską-Dolatą, to za jego rządów siatkarska Polska dowiedziała się o konflikcie gwiazdy z Anną Werblińską. Wspomniana przyjmująca Chemika Police potrafiła wytknąć Piotrowi Makowskiemu, że nie interesuje się kadrowiczkami i nie jest trenerem z prawdziwego zdarzenia, a Bogdan Serwiński śmiał się, że prędzej Stephane Antiga niż ówczesny selekcjoner siatkarek zawita na mecz ligowy. Człowiek-instytucja klubu z Muszyny wcześniej wdał się w konflikt z Alojzym Świderkiem, kiedy narzekał na lekarzy kadry i sabotował wysyłanie swoich kontuzjowanych zawodniczek na zgrupowania.

Czy doczekamy się nowego pokolenia Złotek w najbliższej przyszłości?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×