Piotr Łuka: Czas wreszcie przełamać tą niemoc

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątek rozpoczyna się rywalizacja o Mistrzostwo Polski pomiędzy Asseco Resovią i Skrą Bełchatów. Jednak podopiecznym Travicy gra z obrońcami tytułu sprawia wyraźne problemy. Od kiedy siatkarze z Podkarpacia wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej (sezon 2004/05) rozegrali ze Skrą 13 spotkań, w których ugrali zaledwie dwa sety.

- Czas wreszcie przełamać tą niemoc ze Skrą - powiedział portalowi plusliga.pl Piotr Łuka. - Nie będzie to jednak taka prosta sprawa. Skra to jedna z najlepszych drużyn w Europie, ale jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo Polski, to musimy z nią wygrać. Do tej pory przez kilka lat nikomu się to nie udawało. Może uda się w tym sezonie? - zastanawia się przyjmujący Asseco Resovii.

Łuka w półfinałowych pojedynkach z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle pokazał się z bardzo dobrej strony. - Cieszę się, że mogłem po dłuższej przerwie przypomnieć się kibicom, a najbardziej że pomogłem zespołowi - powiedział siatkarz. Przyjmujący Resovii zapewnia, że jego drużyna nie zamierza przegrać rywalizacji ze Skrą w szatni.

Siatkarz podkreśla, że do spotkań z obrońcą tytułu nie mogą podejść spięci, ponieważ utrudni im to tylko grę. - Myślę, że musimy wyjść skoncentrowani, pewni siebie i pewni swoich umiejętności. Wtedy będzie szansa na podjęcie walki. Teraz nie mamy nic do stracenia - powiedział Łuka.

Przyjmujący Asseco twierdzi, że jego drużyna nie zamierza zrezygnować z walki. Co prawda mają już srebrne medale, jednak chcą walczyć o złoto. - Żaden z nas nie spocznie na laurach. Jestem pełen optymizmu i jeśli poświecimy serce wielka ambicję to wówczas możemy pokusić się o niespodziankę - dodaje.

Siatkarz brał udział we wszystkich meczach ze Skrą. Podkreśla, że mimo przegranych, zawsze grało mu się dobrze. - Nie ukrywam, że lubię wymagających rywali, a o klasie Skry nikogo nie trzeba przekonywać - kończy Łuka.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)