Trudno być trenerką w polskiej siatkówce. Ale Magdalena Śliwa i tak dzierży rekord
MKS Dąbrowa Górnicza zmienił szkoleniowca po nieudanym początku sezonu i tym samym liczba trenerek w Lidze Siatkówki Kobiet spadła do zera. Jak wypada Magdalena Śliwa na tle pozostałych kobiet na ławkach trenerskich w tej lidze?
Mimo wszystko ten rok nie był dla dwukrotnej mistrzyni Europy zupełnie nieudany. Magdalena Śliwa po dwóch latach asystentury u boku Juana Manuela Serramalery zastąpiła Argentyńczyka w lutym tego roku po wyjazdowej porażce MKS-u z Grot Budowlanymi Łódź. Zmiana była konieczna, zespół nie dogadywał się z Serramalerą, a Śliwa miała wyjątkowy posłuch wśród zawodniczek jako ikona klubu i całej polskiej siatkówki. Dąbrowska drużyna przez niepotrzebnie stracone punkty ostatecznie nie wypełniła swojego celu, czyli awansu do półfinału ekstraklasy, ale 48-letnia trenerka była najmniej winna tego stanu rzeczy. Mało tego, pod jej wodzą siatkarki MKS-u zaczęły grać na miarę swoich możliwości i potwierdziły to, wygrywając bezdyskusyjnie oba spotkania o piąte miejsce w końcowej klasyfikacji z ŁKS-em Commercecon Łódź.
Tym samym Śliwa prowadziła ekipę z Dębowego Miasta przez 287 dni i jest to rekord kobiety-trenera w polskiej ekstraklasie siatkarek (w okresie zarządzania rozgrywkami przez PLPS). Poprzedni rekord należał do Agaty Kopczyk, której w maju 2014 roku powierzono stery Pałacu Bydgoszcz. Kopczyk była związana od lat z lokalną siatkówką i szkoleniem młodzieży w Bydgoszczy, dlatego wiązano z nią spore nadzieje, ale skończyło się klapą. Była reprezentantka Polski pożegnała się ze stanowiskiem po ośmiu porażkach z rzędu i wróciła do trenowania ekip młodzieżowych, a jej miejsce zajął Dawid Pawlik. - Czy czuję się winna porażek? Absolutnie nie. Ja nie jestem sama w tym zespole, dlaczego to ja mam czuć się winna? - tłumaczyła Kopczyk po kolejnych nieudanych meczach.
Nieco wcześniej, w 2011 roku, trenerski epizod zaliczyła Małgorzata Niemczyk. Zespół Organiki Budowlanych Łódź, który rok wcześniej sięgnął sensacyjnie po Puchar Polski, w kolejnym sezonie nieustannie zawodził i był niebezpiecznie blisko miejsca barażowego, a do tego drużyna była w konflikcie z trenerem Wiesławem Popikiem i zarząd klubu musiał zdecydować, czy chce zmiany. Za kandydaturą Niemczyk opowiedziała się właściwie cała ekipa Budowlanych i to zaważyło na wyborze, choć dla samej byłej zawodniczki łódzkiego klubu było to podwójnie trudne wyzwanie. Niemczyk musiała nie tylko uratować klub przed najgorszym możliwym scenariuszem, ale i łączyć pracę trenera z mandatem radnej łódzkiego sejmiku.
Nie było łatwo, ale ostatecznie misja zakończyła się powodzeniem. Mistrzyni Europy z 2003 roku zakończyła swoją pracę w Budowlanych w maju 2011, a jej zespół zakończył rundę zasadniczą na ósmym miejscu, zaś cały sezon na szóstym. Być może wynik byłby lepszy, gdyby nie plaga kontuzji pod koniec rozgrywek, która wykluczyła z gry choćby Katarzynę Brydę. - Muszę być dla zawodniczek matką. Kiedy trzeba będzie, to opieprzę koleżanki. Kiedy jednak zasłużą na pochwały, to oczywiście zrobię to. Nie obawiam się, że z kimś się pokłócę. Jestem ich koleżanką, ale to nie oznacza, że nie mogę głośno powiedzieć, co myślę o ich podejściu do treningu czy o postawie w meczu - mówiła trenerka łodzianek. Zespól przejął Włoch Mauro Masacci, a Niemczyk poświęciła się w pełni polityce i działalności publicznej.
W ekstraklasie siatkarek kobieta w roli asystenta pierwszego trenera nie jest rzadkością. Choćby obecnie tę funkcję w Treflu Proxima Kraków pełni Joanna Mirek, a przed czterema laty Jolanta Studzienna pomagała swojemu bratu, Maciejowi Kosmolowi, w prowadzeniu Legionovii Legionowo. Poza tym asystencki epizod z czasów ostatniego sezonu w Nafcie Piła ma za sobą także Irina Archangielskaja, była grająca trener pierwszoligowego Piecogazu Murowana Goślina. W poprzednim sezonie drużynę WTS Solna Wieliczka prowadziła Katarzyna Wąsowska, znana lepiej pod panieńskim nazwiskiem Walawender, była zawodniczka klubów z Białegostoku i Dąbrowy Górniczej.
Trenerka | Klub | Liczba dni w roli pierwszego trenera | Ligowy bilans (Z-P) |
---|---|---|---|
Magdalena Śliwa | MKS Dąbrowa Górnicza | 287 | 7-8 |
Agata Kopczyk | Pałac Bydgoszcz | 181 | 0-8 |
Małgorzata Niemczyk | Organika Budowlani Łódź | 104 | 5-9 |
ZOBACZ WIDEO: Morderczy wyczyn reprezentanta Polski. "To było moje życiowe zwycięstwo"