KMŚ 2017: Wilfredo Leon zastopował PGE Skrę Bełchatów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
zdjęcie autora artykułu

PGE Skra Bełchatów nie sprostała Zenitowi Kazań i świetnie dysponowanemu Wilfredo Leonowi, przegrywając w ostatnim meczu grupowym 0:3. Polska drużyna już wcześniej zapewniła sobie awans do półfinału.

PGE Skra Bełchatów do Atlas Areny przyjechała bez Bartosza Bednorza, który w środę rozegrał znakomite spotkanie, ale od rana narzekał na zatrucie. Okazało się poważniejsze i trener pozwolił mu odpocząć przed weekendowymi meczami w Krakowie.

Oba zespoły zanotowały zwycięstwa nad Personalem Bolivar i Shanghai Volleyclub, dzięki czemu już w środę zapewniły sobie awans do półfinału. Czwartkowa potyczka była więc walką o pierwsze miejsce w grupie B.

Już od pierwszych piłek widać było, że swój dobry dzień ma Wilfredo Leon. Polak kubańskiego pochodzenia grał jak z nut. Blisko połowę wszystkich piłek Aleksander Butko posłał do przyjmującego, a ten skończył aż dziewięć ataków.

PGE Skra nie odstawała na tle Zenitu, bo popełniała mniej błędów, ale musiała się maksymalnie starać, by wydrzeć przeciwnikom punkty. Cała drużyna walczyła w obronie, ustawiała szczelny blok, ale o ile była w stanie zatrzymać Maksima Michajłowa, tak z Leonem był duży problem.

W końcówce było mnóstwo emocji, walki i wideoweryfikacji, ale ostatecznie Zenit rozstrzygnął ją na swoją korzyść. Wszystko za sprawą Polaka, którego miał w swoich szeregach.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Juan Pablo Sorin oszalał! Zobacz niecodzienny pokaz [color=#000000]

[/color]

Po zmianie stron przewaga rosyjskiego zespołu wzrosła, a zaczęły się mnożyć błędy po stronie bełchatowian. Pojedynczymi atakami popisywał się Mariusz Wlazły, były one bardzo efektowne, ale nie tak częste jak przeciwników. Na tak dysponowanych rywali nie wystarczył także pewny na środku Srećko Lisinac.

Nie można jednak powiedzieć, że to nie był mecz walki - był. PGE Skra robiła wszystko co mogła. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z zapowiedziami, rano drużyna ciężko trenowała na siłowni, czego efekty było widać.

Bełchatowianie przegrali, ale mieli już zapewniony awans do półfinału. Tam zmierzą się z Cucine Lube Civitanova, najlepszą drużyną grupy A.

PGE Skra Bełchatów - Zenit Kazań 0:3 (27:29, 20:25, 16:25)

PGE Skra: Łomacz, Wlazly, Lisinac, Kłos, Penczew, Ebadipour, Piechocki (libero) oraz Nedeljković, Katić, Romać, Janusz, Milczarek (libero).

Zenit: Michajłow, Anderson, Butko, Samoilenko, Wolwicz, Leon, Wierbow (libero) oraz Aleksiew, Alekno, Krotkow (libero).

Źródło artykułu:
Czy PGE Skra wywalczy medal podczas KMŚ 2017?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (9)
avatar
CzarnyP
15.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jaki Polak???? Jeszcze meczu w kadrze nie zagrał ,ludzie liczcie słowa...  
najder
15.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A mi się wydawało (?), że oprócz Kubańczyka z polskim obywatelstwem (a nie Polaka kubańskiego pochodzenia) na parkiecie było jeszcze kilku siatkarzy i "cóś tam grali"!  
avatar
baleron
14.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Zabrać Zenitowi Leona i są do ogrania przez kilka europejskich ekip, w tym Skrę.