Liga Mistrzyń: trudny powrót Grot Budowlanych Łódź do elity

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grotu Budowlanych Łódź
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grotu Budowlanych Łódź
zdjęcie autora artykułu

Mimo ambitnej i walecznej postawy, siatkarki Grot Budowlanych Łódź nie były w stanie wyrwać ekipie Dynama Moskwa nawet jednego seta, przegrywając ostatecznie zaległy mecz pierwszej kolejki Champions League 0:3.

Siedem lat po debiucie w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Starego Kontynentu (1:3 z Asystelem MC Carnaghi Villa Cortese Volley) ambitne łodzianki wróciły do elitarnej Ligi Mistrzyń. Srebrny medalista polskiej ekstraklasy zmagania w grupie D Champions League w sezonie 2017/2018 rozpoczął od domowego starcia z Dynamem Moskwa. W rozegranym tydzień temu pierwszym meczu w stawce VakifBank Stambuł pokonał 3:1 w derbach Stambułu Galatasaray.

Zespół z Rosji, ze znakomitą Natalią Gonczarową w składzie, od początku przejął inicjatywę na parkiecie i po zaledwie kilku minutach gry prowadził już wyraźnie 8:4. Przyjezdne były na ogół bezlitosne w ataku, a jeśli już łodzianki podbiły jakąś piłkę, to ich skuteczność na kontrze pozostawiała wiele do życzenia.

Z czasem podopieczne Błażeja Krzyształowicza poprawiły grę blok-aut, dzięki czemu zaczęły wywierać większą presję na rywalkach, ale to nie wystarczyło, by doprowadzić do emocjonującej końcówki. O pierwszym secie trzeba było jak najszybciej zapomnieć.

Po zmianie stron wyrównanej gry na kontakcie było już znacznie więcej. Szybka i zdecydowana postawa w ataku i czujność w obronie sprawiły, że Rosjanki nie mogły już prowadzić gry tak swobodnie, jak w premierowej partii. Kolejne dobre zagrania, a w końcu bezbłędny atak z przechodzącej piłki Kai Grobelnej, sprawiły, że łodzianki wyszły wreszcie na upragnione prowadzenie (15:14).

ZOBACZ WIDEO: W tym sporcie jesteśmy potęgą. "Udowodniliśmy to w 2017 roku"

Po drugiej przerwie technicznej zespół Zorana Terzicia robił wszystko, żeby przejąć inicjatywę, ale gospodynie długo nie odstępowały rywalek na krok. Dopiero dłuższa wymiana wygrana przez Janę Szczerbań dała przewagę Dynamu (22:20) i zmusiła do wzięcia czasu Krzyształowicza. Od tego momentu Grot Budowlani stracili jednak cały impet i po chwili szansę na wygranie seta.

Kolejne niepowodzenie nie zniechęciło siatkarek z miasta włókniarzy. Świetnie trzecią odsłonę rozpoczęła Hana Cutura. Dzielnie wspierała ją atakiem i zagrywką Grobelna. Z czasem zawodniczki z Łodzi opadły jednak z sił i pozwoliły rywalkom w krótkim czasie wypracować bezpieczną przewagę (20:15). Ambicji i walki wystarczyło drużynie Krzyształowicza, by w końcówce zmusić jeszcze Terzicia do wzięcia czasu i zdobycia 23-ego punktu, ale na tym emocje w Atlas Arenie się skończyły.

W drugiej kolejce, już w styczniu, łodzianki pojadą do Stambułu, gdzie rzucą wyzwanie prowadzonemu przez Giovanniego Guidettiego VakifBankowi.

Grot Budowlani Łódź - Dynamo Moskwa 0:3 (18:25, 20:25, 23:25)

Grot Budowlani: Cutura, Polańska, Kąkolewska, Grobelna, Grajber, Vincourova, Witkowska (libero) oraz Polak, Twardowska.

Dynamo Moskwa: Szczerbań, Gonczarowa, Vetrowa, Ljubuszkina, Fetisowa, Stoljarowa, Rajewskaja (libero).

Miejsce Zespół Mecze Z-P Punkty Sety
1.Dynamo Moskwa11-033:0
2.VakifBank Stambuł11-033:1
3.Galatasaray Stambuł10-101:3
4.Grot Budowlani Łódź10-100:3
Źródło artykułu:
Na którym miejscu zmagania w grupie D Ligi Mistrzyń zakończą siatkarki Grot Budowlanych Łódź?
1.
2.
3.
4.
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
Kazimierz Wieński
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dno i wodorosty , co robiły na boisku Kąkolewska i Polańska,- nic!!! Ani bloku ani ataku.Te zawodniczki a szczególnie Kąkolewska cofnęły się w rozwoju,przy takim wzroście zero bloku a nawet wyb Czytaj całość
avatar
piotrg.
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety było dzisiaj za dużo tak zwanego sportowego drewna w grze łodzianek. Za mało obron, spóźnione reakcje, mecz zakończony w najgorszy z możliwych sposobób czyli po zepsutej zagrywce. No i Czytaj całość