Pałac Bydgoszcz - KSZO Ostrowiec Św.: udany powrót Adama Grabowskiego
Siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski udanie zakończyły pierwszą część fazy zasadniczej. Podopieczne Adama Grabowskiego w starciu z Pałacem Bydgoszcz zainkasowały komplet punktów, wygrywając 3:1.
Bydgoszczanki, które kolejny raz zmuszone były radzić sobie bez dwóch podstawowych zawodniczek, Sandry Szczygioł i Marty Ziółkowskiej, rozpoczęły mecz bardzo nerwowo. Sporo było niedokładności w przyjęciu i ataku, co pozwoliło siatkarkom KSZO Ostrowiec na wypracowanie niewielkiej przewagi (10:8). Przerwa, o którą poprosił Piotr Makowski, pomogła tylko na chwilę. W dalszym ciągu szwankował bowiem odbiór, myliła się zwłaszcza Joanna Kuligowska (16:19). Trener Adam Grabowski przez dłuższy czas z wielkim spokojem obserwował poczynania swoich podopiecznych. Nerwowo zareagował dopiero, kiedy Pałacanki doprowadziły do remisu (19:19). Chwilę później bydgoszczanki poszły za ciosem. Skuteczne ataki Eweliny Krzywickiej i bloki na Magdalenie Soter oraz Annie Miros, zdecydowały o wygranej gospodyń.
Drugiego seta oba zespoły rozpoczęły od gry punkt za punkt, choć tym razem więcej było typowo siatkarskich akcji niż błędów. Znakomicie w ofensywie radziła sobie zwłaszcza Ewelina Krzywicka, wspierana przez Jagodę Maternię. KSZO również miało swoje atuty w osobach Anny Miros i Natalii Skrzypkowskiej, jednak z biegiem czasu to przestało wystarczać na dobrze dysponowane gospodynie. Po serii udanych zagrywek w wykonaniu Kingi Różyńskiej miejscowe odskoczyły na pięć punktów (19:14). Sygnał do odrabiania strat dała serią zagrywek Paulina Stroiwąs, chwilę później słabość przyjęcia miejscowych dodatkowo obnażyła Magdalena Soter, doprowadzając do remisu (22:22). Podopieczne trenera Adama Grabowskiego czując słabość rywalek poszły za ciosem, rozstrzygając drugą partię na swoją korzyść.
W trzecim secie gra bydgoszczanek nadal falowała. Pałacanki miały spore problemy z kończeniem ataków, nadrabiały jednak dzięki skutecznej grze blokiem oraz błędom rywalek. Zdecydowanie lepiej prezentowały się przyjezdne, zwłaszcza Natalia Skrzypkowska, na której barkach Marta Biedziak w dużej mierze opierała ciężar gry w ofensywie (15:15). Bolączką podopiecznych Piotra Makowskiego było również przyjęcie. Wykorzystała to w decydującym fragmencie seta Paulina Stroiwąs, której zagrywki pozwoliły rywalkom na wypracowanie bezpiecznej przewagi (20:15). To wystarczyło do przejęcia kontroli nad przebiegiem gry i doprowadzenia przewagi do końca partii.
Przyjęcie, które było bolączką Pałacu Bydgoszcz we wcześniejszych dwóch setach, nie poprawiło się także w czwartej odsłonie. Wykorzystywały to przyjezdne, bezlitośnie punktując rywalki serwisem (10:5). Trener Piotr Makowski szukał optymalnego ustawienia, miejsce Joanny Kuligowskiej zajęła na parkiecie Weronika Fojucik. W odbiorze pomagać próbowała także Jagoda Maternia, ale bez skutku. Momentami fatalnie wyglądała także współpraca Magdaleny Mazurek ze skrzydłowymi, o zmianie nie było jednak mowy, bowiem druga z rozgrywających - Katarzyna Wenerska, z powodu kontuzji nie znalazła się nawet na ławce (6:13). W tej sytuacji miejscowym trudno było marzyć o nawiązaniu walki. Tym bardziej, że będącym na fali ostrowczankom udawało się praktycznie wszystko.
Pałac Bydgoszcz - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:3 (25:22, 25:27, 20:25, 11:25)
Pałac: Mazurek, Misiuna, Różyńska, Kuligowska, Maternia, Krzywicka, Jagła (libero) oraz Świder, Nickowska (libero), Fojucik
KSZO: Wojtowicz, Biedziak, Wańczyk, Miros, Skrzypkowska, Soter, Pawlukowska (libero) oraz Łyszkiewicz, Markiewicz (libero), Stroiwąs, Ciesielczyk
MVP: Marta Biedziak
ZOBACZ WIDEO Jaki był 2017 rok dla polskiej siatkówki? Łukasz Kadziewicz: Nie był najlepszy, świadczą o tym wyniki