Puchar CEV kobiet: smutne półfinały klubów Bundesligi
Allianz MTV Stuttgart i SSC Palmber Schwerin nie wygrały swoich pierwszych półfinałowych spotkań Pucharu CEV. Bliżej walki o złotą są zespoły z Turcji i Białorusi.
Zdecydowanie lepiej spisały się siatkarki ze Stuttgartu, które walczyły przez pięć setów z Minczanką Mińsk. W białoruskim zespole występuje sporo reprezentantek tego kraju i nic dziwnego, że ich przewaga w fizyczności wystarczyła do pokonania ekipy Allianz MTV w pierwszym secie. Gospodynie oddały Minczance z nawiązką w kolejnej odsłonie starcia, a w ich szeregach wybornie spisywała się nie tylko Deborah Van Daelen (16 pkt w całym meczu), ale i Nika Daalderop (18 pkt), która pojawiła się w podstawowej szóstce dopiero w drugim secie.
Niemiecki zespół dzięki decyzjom drugiej rozgrywającej Pii Kaestner wygrały czwartą odsłonę meczu do 11, ale w tie-breaku musiał ustąpić białoruskiej sile. Minczanka Mińsk jest bliżej awansu do finału Pucharu CEV dzięki postawie Nadziei Władyki (19 pkt), lecz zwycięstwo jest owocem pracy całego zespołu, o czym wymownie świadczy to, że pięć siatkarek klubu Mińska kończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym.
Rewanżowe spotkania 1/2 Pucharu CEV siatkarek zostały zaplanowane na 20 marca.
SSC Palmberg Schwerin - Eczacibasi Vitra Stambuł 0:3 (18:25, 19:25, 20:25)
Allianz MTV Stuttgart - Minczanka Mińsk 2:3 (15:25, 25:22, 21:25, 25:11, 8:15)
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen rozdał czekoladki w kształcie medali. "Nie dostał jej tylko prezes Kasprzyk"