Liga Narodów Kobiet: długi bój Holandii i Włoch ozdobą turnieju w Rotterdamie

Starcie reprezentacji Serbii i Włoch, zakończone zwycięstwem reprezentacji Italii 3:2, było zdecydowanie ciekawszych widowiskiem niż spokojna wygrana Serbii nad Dominikaną w trzech setach.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Radość włoskich siatkarek po zwycięstwie Materiały prasowe / FIVB / Radość włoskich siatkarek po zwycięstwie

Siatkarki z Dominikany potrafiły w trakcie Ligi Narodów Kobiet sprawić sporo problemów rywalom swoją siłą i determinacją w ataku, ale tym razem trafiły one na przeciwnika, który nic sobie nie robił z dobrze znanych atutów karaibskiej kadry. Zoran Terzić posłał w bój potencjalnie najsilniejszy skład, który w dwóch pierwszych setach konsekwentnie udowadniał swoją wyższość nad zawodniczkami Marcosa Kwieka, a w trzecim urządził sobie siatkarską strzelnicę, wygrywając aż do 13.

Można było obstawiać w ciemno, że po stronie mistrzyń Europy najlepiej punktować będzie Tijana Bosković i tak też było (21 pkt). Jelena Blagojević punktowała ośmiokrotnie, a Stefana Veljković tym razem szalała nie w bloku, a na zagrywce, którą zaskakiwała przeciwnika cztery razy. Po stronie Dominikany tradycyjnie najlepiej grała Brayelin Elizabeth Martinez (10 pkt), ale skuteczność w ataku rzędu 36 procent chwały jej nie przyniosła. Większość koleżanek z drużyny spisała się jeszcze gorzej, do tego Karaibki dały się stłamsić serbskim serwisom (8:3 w tym elemencie).

Serbia - Dominikana 3:0 (25:19, 25:20, 25:13)

Serbia: Bosković, Milenković, Blagojević, Stevanović, Veljković, Żivković, Popović (libero) oraz Bjelica, Antonijević, Aleksić, Malesević.

Dominikana: Martinez B., Pena, Martinez J., Marte, Peralta, Arias, Fernandez W. (libero) i Binet (libero) oraz Fernandez N., Gonzalez, Eve, Dominguez.

ZOBACZ WIDEO Konarski o Leonie: Dołączy do nas najlepszy zawodnik na świecie

Sugerując się pozycją obu drużyn w tabeli Ligi Narodów i ich występami na przestrzeni całej imprezy, za faworytki środowej konfrontacji w Rotterdamie należało uznał Holenderki. Ale zawodniczki z Italii nie pozwoliły się stłamsić i mimo niekorzystnego wyniku po dwóch setach były w stanie szybko i bezpardonowo rozprawić się z gospodyniami turnieju. Pomogło im wyraźnie wejście na parkiet rozgrywającej Carlotty Cambi, ale i wzorowa postawa kadrowej młodzieży, czyli środkowej Anny Danesi i obiecującej skrzydłowej Eleny Pietrini (15 i 14 pkt).

We wcześniejszych setach najbardziej widoczna na parkiecie była liderka Oranje Lonneke Sloetjes (25 pkt w całym spotkaniu). Nawet jeżeli Holenderkom brakowało skuteczności, mogły liczyć w pierwszym i trzecim secie na błędy dość nerwowych Włoszek (aż 35 razy kosztowały one Italię punkt). Ale po ostatniej piłce tie-breaka mówiło się głównie o Paoli Egonu (27 pkt), która nie tylko wyraźnie pomogła Azzurre w wygraniu drugiej odsłony meczu, ale i odpaliła w jej decydujących fragmentach tak, jak przystało na klasową siatkarkę.

Tym samym włoska kadra po gorszym początku SLN notuje kolejną wygraną i zachowuje szansę na awans do Final Six rozgrywek (18 pkt, bilans gier 6-5), choć tracą do piątej Holandii pięć punktów.

Holandia - Włochy 2:3 (25:18, 23:25, 25:19, 15:25, 8:15)

Holandia: Sloetjes, Plak, Belien, Balkestein-Grothues, Koolhaas, Dijkema, Schoot (libero) oraz Stoltenborg, Jasper, Polder.

Włochy: Egonu, Danesi, Pietrini, Bosetti L., Chrichella, Malinov, De Gennaro (libero) oraz Cambi, Lubian, Fahr, Sylla.

Czy Włoszkom uda się awansować do Final Six Ligi Narodów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×