W tym artykule dowiesz się o:
- Ostatni turniej finałowy, który rozgrywany był w Nysie, został bardzo dobrze odebrany i przyjęty przez naszą społeczność. Dlatego zaczęliśmy rozmowy z PLPS, by nie był to tylko jednorazowy kontakt z najlepszą kobiecą siatkówką w naszym kraju. Cieszę się, że rozmowy zakończyły się powodzeniem i wspólnie z prezesem Arturem Popko podpisaliśmy trzyletnią umowę - mówił na konferencji prasowej burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. 45-tysięczne miasto położone nad Nysą Kłodzką gościło ostatni turniej finałowy Pucharu Polski kobiet, w którym triumfowała drużyna Grot Budowlanych Łódź.
- W sporcie bardzo ważne i potrzebne są długofalowość i stabilizacja. Dlatego wprowadzamy nowy standard, dłuższe umowy, które pozwolą dopracować imprezę w każdym calu. Poprzednia edycja wypadła doskonale, choć umowę podpisaliśmy trzy miesiące przed startem turnieju. Teraz podpisujemy w lipcu, więc będzie szansa na zorganizowanie doskonałej zabawy. Dziękuję burmistrzowi Nysy za chęć współpracy i wierzę, że wspólnie stworzymy jeszcze lepszy turniej niż ten z marca, a warto dodać, że uczestnicy i kibice bardzo chwalili gospodarzy za to, co dla nich przygotowali w Nysie - skomentował prezes PLPS Artur Popko.
Spółka zarządzająca siatkarskimi ekstraklasami najwyraźniej wzięła przykład z FIVB, która niedawno ogłosiła, że trzy kolejne finały Ligi Narodów siatkarzy zostaną rozegrane w USA. Pomysł podpisania wieloletniej umowy z miastem-organizatorem finałów rozważano także w CEV przy okazji dyskusji o nowym formacie Ligi Mistrzów. Ostatecznie jednak postanowiono, że w latach 2019-2021 w tych rozgrywkach Final Four zostanie zastąpione rozgrywaniem tradycyjnych półfinałów i finału.
ZOBACZ WIDEO Plaża Open: podsumowanie zmagań w Dąbrowie Górniczej
Czy Nysa sprawdziła się jako organizatorów finałów Pucharu Polski kobiet? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
