MŚ 2018 kobiet: Holenderki bez szans, Chinki z brązowym medalem

Szybko, łatwo i przyjemnie - tak wyglądała dla reprezentacji Chin kobiet przeprawa z Holandią w starciu o brązowy medal mistrzostw świata. Chinki wygrały w trzech setach i zakończyły turniej w Japonii na trzecim miejscu.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
reprezentacja Chin kobiet PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: reprezentacja Chin kobiet
Obydwie drużyny chciały opuścić Japonię z brązowym medalem MŚ 2018, ale od początku to lepiej radziły sobie Chinki. Oranje miały ogromne problemy w ataku, zaś w szeregach chińskiej ekipy brylowała Yingying Li, dzięki której Azjatki prowadziły 16:13. Co prawda Europejki jeszcze podjęły rękawicę w inauguracyjnym secie, lecz ostatnie słowo należało do podopiecznych Jenny Lang Ping, które triumfowały do 21.

Reprezentantki Chin bardzo dobrze radziły sobie w polu serwisowym i nie zamierzały zwalniać tempa. Wciąż skuteczna w ofensywie była Li, którą starała się wspierać Ting Zhu. Umiejętnie rozgrywała Xia Ding, zaś jej drużyna z każdą kolejną akcją zbliżała się do sukcesu w drugiej odsłonie konfrontacji (14:19). Chińskie siatkarki już nie dały się dogonić swoim rywalkom i zwyciężyły zdecydowanie 25:19.

Chinki w trzeciej partii dopełniły dzieła zniszczenia. Holenderki wyglądały na zupełnie bezradne, a ich przeciwniczki szybko wypracowały sobie kilka punktów przewagi (6:13) i mogły spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia. Obraz rywalizacji nie uległ zmianie i Chiny wygrały 25:14, tym samym zdobywając brąz mundialu.

MŚ 2018 kobiet, mecz o 3. miejsce:

Holandia - Chiny 0:3 (21:25, 19:25, 14:25)

Holandia: Belien, Buijs, Koolhaas, Sloetjes, Balkestein-Grothues, Dijkema, Knip (libero) oraz Schoot (libero), Jasper, Lohuis, Plak.

Chiny: Li, Yan, Zhu, Yuan, Gong, Ding, Wang (libero) oraz Hu.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajki [3/5]
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×