MŚ 2018 kobiet: thriller w finale, Serbki najlepsze na świecie!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Serbii
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Serbii
zdjęcie autora artykułu

Serbki mistrzyniami świata! W finale mundialu reprezentacja Serbii w pięciu setach rozprawiła się z Włochami i po raz pierwszy w swojej historii sięgnęła po złoty medal w turnieju tej rangi.

W tym artykule dowiesz się o:

Włoszki przystępowały do finałowej rywalizacji po niesamowitej, pięciosetowej półfinałowej batalii z Chinami. Natomiast Serbki w 1/2 finału MŚ pokonały w czterech partiach Holandię.

Ekipa z Italii od startu konfrontacji mocno zabrała się do pracy i błyskawicznie wyszła na prowadzenie 7:3. Świetnie w ofensywie poczynała sobie Paola Egonu, która dzień wcześniej zdobyła aż 45 "oczek" w starciu z Chinkami. Podopieczne Davide Mazzantiego wydawały się mieć wszystko pod kontrolą i pewnie wykorzystywały swoje kolejne okazje do zdobycia punktu (14:18). Serbskie zawodniczki już nie były w stanie odwrócić losów inauguracyjnej odsłony i poległy do 21.

Porażka w pierwszym secie podrażniła mistrzynie Europy, w których szeregach ciężar gry na swoje barki zaczęły brać Bianka Busa oraz Tijana Bosković (11:7). Kadra Włoch miała sporo problemów w przyjęciu zagrywki, przez co przegrywała 11:19. Serbki nie zaprzepaściły swojej szansy i rozbiły przeciwniczki 25:14, doprowadzając do remisu w tej potyczce.

Po zmianie stron w końcu doszło do ciekawej wymiany ciosów i przez dłuższy czas nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi. Z jednej strony brylowały Bosković i Brankica Mihajlović, a a ich skuteczne zagrania starały się odpowiadać Egonu oraz Lucia Bosetti (22:22). Na finiszu więcej krwi zachowały siatkarki z Półwyspu Apenińskiego, które odniosły wiktorię 25:23.

Czwartego seta Serbia zaczęła z wysokiego "c", gdyż wygrywała 8:2. Wówczas Serbki zaczęły się mylić na potęgę i Włoszki doszły swoje rywalki na dwa punkty. Taki obrót spraw nie zdeprymował triumfatorek ME 2017, których poczynaniami dobrze kierowała Maja Ognjenović. Swoje trzy grosze dorzuciła również znana z występów w Chemiku Police Stefana Veljković i o wszystkim miał rozstrzygnąć tie-break (25:19).

W decydującym secie obie drużyny musiały rzucić na szalę wszystkie swoje siły, chociaż zawodniczki były już bardzo zmęczone długim, japońskim turniejem. Widać było, że z tonu spuściła grająca na oparach Paola Egonu, przez co Włochy miały coraz więcej problemów. W ważnym momencie mistrzynie Europy wzmocniły swój blok, zatrzymały Egonu i prowadziły 10:8, co stawiało je w komfortowej sytuacji. Serbia potrafiła postawić kropkę nad "i" (15:12), sięgając po złoto mundialu.

MŚ 2018 kobiet, finał:

Serbia - Włochy 3:2 (21:25, 25:14, 23:25, 25:19, 15:12)

Serbia: Busa, Mijajlović, Rasić, Ognjenović, Veljković, Bosković, Popović (libero) oraz Stevanović.

Włochy: Malinov, Chirichella, Danesi, Egonu, Bosetti L., Sylla, De Gennaro (libero) oraz Cambo, Pietrini.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata [5/5]

Źródło artykułu:
Czy Serbki wywalczą medal IO 2020 w Tokio?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (9)
avatar
Grieg
21.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A więc już wiadomo, że w eliminacjach do następnych MŚ Serbki odpadają jako potencjalne przeciwniczki i w ogóle o awans może być ciut łatwiej, skoro pula miejsc dla Europy nieco się zwiększy.  
avatar
kristobal
20.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
widząc tą radość Serbek i łzy w oczach przy śpiewaniu hymnu narodowego, gdy stały na najwyższym podium, to aż przeklinałem Włochów, że pozbawili nas takiego momentu  
avatar
skandal10
20.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ależ świetnie ogląda się taką kobiecą siatkówkę. Rewelacja. Mam nadzieję, że kiedyś nasze Panie wejdą na tak wysoki poziom. A Egonu piękną dziewczyną jest.  
avatar
kristobal
20.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
właśnie trwa ceremonia dekoracji. Japończycy tradycyjnie - podium na boisku, będzie hymn dla zwyciężczyń, nie to co Włosi z nami odpierdzielili. Bardzo dobrze, że Włoszki przegrały i nie będzie Czytaj całość
avatar
fanka_sportu
20.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Serbki do tytułu mistrzyń Europy dołożyły tytuł mistrzyń świata,na kolejny medal MŚ musiały czekać aż 12 lat (wtedy grały jeszcze jako Serbia i Czarnogóra).