Chemik - Enea PTPS: policzanki wróciły do zwyciężania

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch porażkach z rzędu siatkarki Chemika Police wywalczyły komplet punktów w Lidze Siatkówki Kobiet. Pokonały we własnej hali 3:0 Eneę PTPS Piła.

Najpierw z Developresem SkyRes Rzeszów, a następnie z Dynamem Moskwa. Chemik Police przegrał z dwoma przeciwnikami z rzędu, a to nie zdarza mu się często. Po raz ostatni taka krótka seria niepowodzeń była w marcu 2017 roku. W dość specyficznych okolicznościach, ponieważ policzanki miały zaordynowany cykl mocniejszych treningów, kiedy zagwarantowały sobie zwycięstwo w sezonie zasadniczym Ligi Siatkówki Kobiet. Tym razem usprawiedliwień nie było. Drużyna miała się po czym poprawiać i zrobiła to w meczu z Eneą PTPS-em Piła.

Chemik wygrał pierwszego seta 25:18, a lwią część przewagi wypracował w centralnej części rundy. Trener pilanek dwukrotnie zażądał przerwy w grze zanim skończyła się seria faworyta od stanu 11:10 do 17:12. W składzie Chemika doszło do jednej zmiany w porównaniu z poprzednim meczem. W ataku zagrała od początku Martyna Łukasik zamiast Sanji Gammy, ale również Chorwatka wcześnie zameldowała się na boisku.

W drugim secie doszło do nokautu pierwszą kombinacją ciosów. Chemik wyszedł na prowadzenie 7:1, a później jeszcze je powiększył, żeby zwyciężyć 25:14. Było widać, że gospodynie, po wyczerpującym spotkaniu z Dynamem, chcą ekspresowo rozprawić się z przeciwnikiem z Wielkopolski. W perspektywie mają kolejne spotkanie w środku tygodnia, więc oszczędzona energia jest na wagę złota.

W trzecim secie Enea PTPS Piła postanowiła ratować się przed ekspresową porażką. Chemik nie poradził sobie z serią zagrywek Marharity Azizowej i jego przeciwnik zdobył przewagę 10:7. Paulina Szpak mogła liczyć na swoje atakujące z Olgą Strantzali na czele. Ekipa z Wielkopolski prowadziła aż 19:12, jednak w ostatnich dniach jest specjalistką od marnowania takich szans na wygranie seta. Chemik popisał się pościgiem zakończonym atakiem Chiaki Ogbogu na 29:27.

Drużyna z Polic przybliża się do zwycięstwa w sezonie zasadniczym. Bilans podopiecznych Marcello Abbondanzy to 14 zwycięstw oraz dwie porażki. Chemik ma osiem "oczek" przewagi nad ŁKS-em Commercecon Łódź i 11 nad Developresem SkyRes Rzeszów. W niedzielę druga i trzecia drużyna w tabeli rozegrają bezpośrednie spotkanie i przynajmniej jedna z nich straci punkty.

Enea PTPS Piła ma w zanadrzu mecze zaległe, jednak jej szansa na walkę o medale po sezonie zasadniczym maleje.

Chemik Police - Enea PTPS Piła 3:0 (25:18, 25:14, 29:27)

Chemik: Mirković, Grajber, Busa, Chojnacka, Ogbogu, M. Łukasik, Krzos (libero) oraz Pleśnierowicz, J. Łukasik, Gamma

Enea PTPS: Szpak, Strantzali, Trojan, Azizowa, Kaczorowska, Stencel, Lemańczyk (libero) oraz Słonecka, Piotrowska

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: drużyna Franka Lamparda wyeliminowała Accrington Stanley [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Czy Chemik Police zdobędzie minimum jedno trofeum w tym sezonie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)