Bunt siatkarek. Maciej Jarosz o problemach w reprezentacji. Rozwiązaniem odejście Jacka Nawrockiego

!!!!!

Hmmm... Ciekawe... ile czasu dostałby w męskiej... pół roku... no oki.. rok.. i koniec a tu mamy bohatera.. Hubert Wager był trenerem dziewczyn i sobie NIE PORADZIŁ więc odszedł. Sam stwierdził, że do prowadzenia kobiecych zespołów potrzeba cech, których on sam nie posiada i wraca do chłopaków. Anastasi też jaso się wypowiedział ... cyt. "Nawrocki powinien sam odejść. Tak na jego miejscu zrobiłby Andrea Anastasi, który jest zmartwiony całą sytuacją." .... JN nie nadawał się na trenera chłopaków.. nie nadaje się na trenera dziewczyn.. Cóż... układy ..

otwartym treningu, to mecze siatkarskie musiałyby się toczyć tylko wg schematów, które tam wyłożył. A w meczu siatkarskim nie dość, że sytuacja może wyrwać się z tych schematów to na dodatek siatkówka cały czas się zmienia. Mam wrażenie, że trener Nawrocki jest też słaby w selekcji. Nie jest też mistrzem motywacyjnym, poróżnił drużynę, zraził ją do siebie i rozsadził od środka. W praktyce powinien swoją wielką wiedzę teoretyczną przekuć na sukcesy prowadzonych przez siebie drużyn. Jednak jest odwrotnie i asekuracyjnie zaniża wartość zespołu przez media, co służy jako ewentualne usprawiedliwianie się przed porażkami i przyhamowywanie sportowych ambicji siatkarek. Dla przykładu podam Antigę, który być może nie przeczytał stosu książek tak jak Nawrocki, ale jako zawodnik grał na o wiele wyższym poziomie. Dzięki temu jest w stanie przekazać więcej praktycznych wskazówek, głównie na treningach. Poza tym Antiga doskonale wie, kto ma talent do siatkówki, bo sam był wybitnie uzdolniony pod tym względem. W Rzeszowie dostał taki skład jaki dostał, ale gdyby dostał szansę pracy w reprezentacji na takich zasadach jak Nawrocki przez 5 lat, a nawet 8 do 2022, to wyłuskałby talenty dla reprezentacji i je oszlifował w przeciwieństwie do Nawrockiego. Nawrocki jest tak słaby w trenerce, że podczas ME zmiany i czasy postulowali mu komentatorzy. Jakoś Jarosz, który wtedy krzyczał do mikrofonu nie uważał Nawrockiego za geniusza trenerskiego, ale Nawrockiemu po umiarkowanych sukcesach w tym roku odbiła szajba i poczuł się zbyt pewnie, tak jak przypuszcza Serwiński. W momencie awansu do półfinału ME, czyli 4. września 2019 Nawrocki stał się wg Kasprzyka geniuszem trenerskim, którego świat chce mu podebrać. W efekcie siatkarki zostały skazane na Nawrockiego aż do 2022 i zamiast się cieszyć to płaczą.

zostanie-dobry wynik jest raczej niemożliwy,a fala krytyka obróci się przeciw trenerowi,za to,że został na siłę.