Siatkówka. PlusLiga. Trudny czas dla Asseco Resovii Rzeszów. Andrzej Kowal trzyma kciuki za swój były klub
Asseco Resovia Rzeszów rozpoczęła sezon w bardzo złym stylu. Siatkarze z Podkarpacia doznali już w PlusLidze czterech bolesnych porażek. - Trzymam kciuki za ich przełamanie. Sercem jestem za nimi - powiedział Andrzej Kowal, były trener rzeszowian.
48-latek został zwolniony na początku poprzedniego sezonu, gdy drużyna przegrała pierwsze cztery mecze w PlusLidze. W styczniu znalazł zatrudnienie w rumuńskim ACS Volei Municipal Zalau, a obecnie prowadzi MKS Ślepsk Malow Suwałki.
Zobacz także: PlusLiga. Aluron Virtu CMC potrafi grać z najlepszymi. "Tylko dwie drużyny mogły się postawić naszemu naporowi"
Strata pracy dla nikogo nie jest przyjemnym uczuciem, ale Kowal nie ma żadnych pretensji. - Miałem niespełna roczną przerwę od naszej ligi, ale fakt, nabrałem dystansu. Nie było miło tak kończyć pracę w Rzeszowie, ale teraz z perspektywy czasu wiem, że mądry człowiek wyciąga wnioski. Staram się to robić i iść do przodu - stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Robert Lewandowski do Manchesteru United!Aktualnym trenerem Asseco Resovii jest Piotr Gruszka. Rzeszowianie fatalnie rozpoczęli ten sezon. Rozegrali raptem sześć spotkań i mają na swoim koncie już cztery porażki. - Nie chcę dyskutować o tym, bo na stałe mieszkam w Rzeszowie. Sercem jestem za nimi - oczywiście poza spotkaniami ze Ślepskiem. Trzymam za nich kciuki. Życzę wszystkim osobom pracującym w klubie i zawodnikom, aby się przełamali i dalej walczyli o postawione przed sezonem cele. Przede wszystkim Piotrkowi Gruszce, bo dla niego to też jest wyzwanie - dodał.
Siatkarze z Podkarpacia kolejny mecz zagrają na wyjeździe. Już w środę pojadą do Bełchatowa na pojedynek z PGE Skrą. Początek zaplanowano na godzinę 17:30.
Zobacz także: PlusLiga. Pierwsza strata wicemistrza Polski. Piotr Nowakowski: W Zawierciu nie gra się łatwo. Wyszarpaliśmy dwa punkty