PlusLiga: Indykpol AZS Olsztyn wygrał po długiej walce. Już 10. porażka BKS-u Visły Bydgoszcz

Indykpol AZS Olsztyn pokonał 3:2 BKS Visłę Bydgoszcz w PlusLidze. Wraca z tarczą, ale powinien czuć niedosyt z powodu straconego punktu.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn Newspix / Mateusz Bosiacki / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn
Indykpol AZS Olsztyn rozegrał sześć z dziewięciu meczów na wyjazdach. Nie przeszkadza to w punktowaniu, a seria trzech wygranych w delegacjach nie przydarzyła się przez cały poprzedni sezon, a w tym już tak. Tym razem goście podbili Bydgoszcz i było to zwycięstwo zasłużone, choć nie było gładkie.

Visła wygrała pierwszego seta 25:22 głównie dzięki blokom. O sile tego atutu dawała już znać we wcześniejszych spotkaniach i potwierdziła ją w poniedziałek. Gospodarze potrafili zatrzymać przeciwników na siatce w trzech kolejnych akcjach i zwyciężyli, choć mieli stratę 5:11. Upolowani zostali wszyscy skrzydłowi z Olsztyna i Paweł Woicki miał o czym myśleć. Na przykład Jan Hadrava nie skończył siedmiu piłek.

Czytaj także: Bartosz Kwolek: Mamy tak doświadczoną drużynę, że z perspektywy kibica zmieniły się tylko koszulki

AZS zrewanżował się w drugim secie, którego wygrał 25:18. Ta partia nie stała na wysokim poziomie. Gospodarze popełnili praktycznie każdy rodzaj pomyłki. Dotknęli siatki, zrobili błąd ustawienia, nie porozumieli się w ataku i można tak jeszcze trochę wymieniać. Z pozytywów można było wskazać lepszą postawę gości w bloku i pobudkę Hadravy w ataku.

ZOBACZ WIDEO Anna Lewandowska opuściła gardę. Powiedziała o pieniądzach, strachu i roli religii w życiu

Drużyna z Warmii poszła za ciosem i wygrała 25:20 trzeciego seta. Zarysowała się jej przewaga na skrzydłach. Visła mogła liczyć na Jakuba Urbanowicza, ale rzadziej na Jakuba Peszkę oraz Tonceka Sterna. Z kolei po przeciwnej stronie boiska Wojciech Żaliński grał pierwsze skrzypce, ale odciążali go Hadrava oraz Mateusz Mika. Ponadto Seyed Mousavi wykorzystywał doświadczenie w ataku i w bloku. Swoją grą pracował na nagrodę MVP.

Czwarty set to powtórka z pierwszego. AZS stracił pokaźne prowadzenie 20:16 i zmarnował piłki meczowe. Visła zareagowała euforycznie na zdobycie punktu na 27:25 po efektownym pościgu. Gospodarze mogli szykować się do tie-breaka w czwartym meczu z rzędu.

W decydującym secie nie było ciekawej historii. AZS wygrał 15:8. Najważniejszym siatkarzem na boisku stał się Hadrava, który wykazał się nie tylko w ataku, ale również w polu serwisowym. Z kolei bydgoszczanie jakby mieli już dość i popełniali banalne pomyłki.

BKS Visła Bydgoszcz ma na koncie rekordowe w lidze 10 porażek. W ostatnich czterech meczach doprowadzała do tie-breaka i punktowała, jednak rozstrzygnięcie spotkania było ponad jej możliwości. Bez szybkiego przełamania tej niemocy drużyna nie będzie mogła liczyć na wyprzedzenie w tabeli kogokolwiek poza MKS-em Będzin.

Czytaj także: ŁKS Commercecon Łódź liderem, dobry mecz Magdaleny Stysiak, niespodzianka w Niemczech

BKS Visła Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (25:22, 18:25, 20:25, 27:25, 8:15)

Visła: Lipiński, Urbanowicz, Peszko, Gałązka, Kalembka, Stern, Bonisławski (libero) oraz Gil, Quiroga, Woch, Gryc

AZS: Woicki, Mika, Żaliński, Pietraszko, Seyed, Hadrava, Żurek (libero) oraz Kowalski, Andringa

MVP: Seyed Mousavi (AZS)

PlusLiga 2019/2020

# Drużyna Pkt M Z P Sety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 61 24 20 4 67:23
2 Projekt Warszawa 59 24 21 3 65:24
3 PGE GiEK Skra Bełchatów 50 24 17 7 58:32
4 Jastrzębski Węgiel 48 24 17 7 54:34
5 Trefl Gdańsk 41 25 13 12 52:44
6 GKS Katowice 35 24 11 13 50:54
7 Enea Czarni Radom 32 23 10 13 44:48
8 Ślepsk Malow Suwałki 31 24 11 13 41:52
9 Indykpol AZS Olsztyn 29 24 10 14 43:52
10 MKS Będzin 28 24 10 14 41:53
11 Aluron CMC Warta Zawiercie 27 24 9 15 36:54
12 KGHM Cuprum Lubin 25 24 9 15 36:55

Pokaż całą tabelę

PlusLiga

Zobacz pełny terminarz




Czy Indykpol AZS Olsztyn zdobędzie w tym sezonie medal mistrzostw Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×