Sylwia Pycia: Jeszcze nie wszystko stracone

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Muszynianka Fakro Muszyna gładko, 0:3 przegrała z Farmutilem Piła. Trzeba przyznać, że postawa siatkarek z Muszyny w półfinałowym spotkaniu nie rzucała na kolana. Jak powiedziała nam środkowa Muszynianki Sylwia Pycia, zespół liczył na zdobycie Pucharu Polski. <i>- Niestety to się nie udało</i> - stwierdziła w rozmowie z nami rozczarowana zawodniczka.

Do półfinałowego spotkania zarówno Farmutil Piła, jak i Muszynianka Muszyna podchodziły z dużymi ambicjami. Po ćwierćfinałowych spotkaniach zawodniczki obu drużyn deklarowały walkę o jeden cel ? Puchar Polski. - Nie mamy innego wyjścia, chcemy zdobyć Puchar - mówiła Agata Karczmarzewska - Pura z Muszynianki, - Chcemy grać w finale - deklarowała wczoraj Klaudia Kaczorowska z Piły. Po półfinałowym pojedynku tylko Kaczorowska mogła być zadowolona. - Niestety ten mecz nam dzisiaj nie wyszedł. Miałyśmy być w finale, ale nie wyszło - podsumowała dzisiaj rozgoryczona Sylwia Pycia.

Trzeba przyznać, że porażka muszynianek wynikała głównie ze słabej gry ich samych. - Nie zaprezentowałyśmy się najlepiej, tak czasem bywa - stwierdziła przygnębiona Pycia.

Teraz siatkarkom z Muszyny pozostała jedynie rywalizacja w LSK. Ich drużyna będzie się zaliczała do faworytów walki o Mistrzostwo. - Zajęłyśmy w rundzie zasadniczej trzecie miejsce. To dobra pozycja startowa. Myślę, że jeszcze nie wszystko stracone i możemy powalczyć o zwycięstwo - stwierdziła Sylwia Pycia.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)