WGP 2009: Wielka niewiadoma - sylwetka reprezentacji Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już po raz szósty polskie siatkarki wystąpią w prestiżowym turnieju World Grand Prix. Polki w historii swoich występów tylko raz awansowały do finału zajmując w nim szóste miejsce. Nic nie wskazuje na to, iż pod wodzą nowego trenera Jerzego Matlaka będzie lepiej. Zespół szykuje się do Mistrzostw Europy, a WGP ma być tylko przygotowaniem szczytu formy do imprezy docelowej, które rozegrana zostanie w naszym kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

Srebrne, aż do XXI wieku

Polki już w latach 50. i 60 odgrywały znaczącą rolę w żeńskiej siatkówce, ale drogę do złota zwykle zamykał jej zespół ZSRR. Tak było chociażby na Mistrzostwach Europy w 1950 roku czy rok później w Paryżu. Pierwsze Mistrzostwa Świata także przyniosły Polkom srebro. W 1952 roku wygrały gospodynie, siatkarki ZSRR przed Polską i Czechosłowacją. Polskie siatkarki zdobywały także brązowe medale zarówno mistrzostw kontynentu jak i na Mundialu. Znaczącym sukcesem w tamtym okresie były także medale zdobywane na Igrzyskach Olimpijskich. W Tokio w 1964 biało-czerwone wywalczyły brąz. Na IO 1968 w Meksyku znów było trzecie miejsce, ponownie za ZSRR i Japonkami. Koniec lat 60. i początek 70. to zarazem koniec sukcesów i medalowych pozycji dla polskich siatkarek.

Dopiero w XXI wieku w polskie żeńskiej siatkówce pojawił się promyk nadziei, na powrót do lat świetności. Pierwszym przejawem zmian na lepsze był awans na Mistrzostwa Świata w Niemczech w 2002 roku. Zespół Zbigniewa Krzyżanowskiego nic wielkiego jednak wówczas nie pokazał i ukończył imprezę na trzynastym miejscu. Ówczesnego szkoleniowca w kwietniu 2003 roku zastąpił Andrzej Niemczyk i dokonał rzeczy niemożliwej, w kilka miesięcy zbudował zespół, który wywalczył pierwszy w historii złoty medal Mistrzostw Europy. Co więcej, dwa lata później w Chorwacji, Polki obroniły tytuł Mistrzyń Starego Kontynentu. Niestety potem, ponownie nie było tak różowo, a o Mundialu 2006 wszyscy sympatycy piłki siatkowej z pewnością chcą zapomnieć.

W 2007 roku przyszła zmiana szkoleniowca, a Mistrzynie Europy poprowadził Marco Bonitta. Praca z włoskim szkoleniowcem zapowiadała się obiecująco, pierwszy w historii awans do finału Word Grand Prix, co prawda Polki zajęły ostatnie, szóste miejsce. To i tak był to najlepszy rezultat w historii, po miejscu ósmym w 2004 roku, siódmym w 2005 czy dwunastym w 2006. Później przyszło czwarte miejsce na Mistrzostwach Europy w 2007 roku, jednak Włochowi udało się dokonać rzeczy niemożliwej, po 40 latach wraz z polską reprezentacją wywalczył awans do Igrzysk Olimpijskich. Niestety w Pekinie Polki wygrały zaledwie jedno spotkanie i zajęły dziewiąte miejsce, a przygoda Bonitty w kraju nad Wisłą w nieprzyjemnych okolicznościach została zakończona.

Nowym trenerem został Jerzy Matlak,który prowadził już reprezentację w latach 1984-1985. Polki u boku doświadczonego trenera już osiągnęły pierwszy sukces, awansując do przyszłorocznych Mistrzostw Świata. Biało-czerwone nie musiały także grać kwalifikacji do tegorocznej edycji WGP. Już po raz drugi, bowiem taka sytuacja miała miejsce także w 2007, dzięki temu Polki nie musiały przedzierać się przez kwalifikacje w 2008 roku do żeńskiego odpowiednika Ligi Światowej.

Zmiany, zmiany i jeszcze raz kontuzje

W kadrze z różnych przyczyn nie ma dotychczasowych liderek zespołu i kluczowych zawodniczek. Po Igrzyskach Olimpijskich karierę zakończyła Maria Liktoras, Małgorzata Glinka po Pekinie skupiła się na rodzinie i wychowywaniu dziecka. Niestety, sporo zawodniczek jest kontuzjowanych. Urazy zdrowotne z gry wyeliminowały Annę Podolec, Joannę Mirek, Katarzynę Skorupę i Agatę Sawicką. Niedawno z gry w reprezentacji musiała zrezygnować Katarzyna Skowrońska – Dolata i na Word Grand Prix, Polska przystąpi tylko z jedną atakującą, Joanną Kaczor, która jak na razie spisuje się znakomicie. Wszystko, dlatego iż władze FIVB nie zgodziły się, by Natalia Bamber została powołana w miejsce atakującej Scavolini Pesaro.

Trener Matlak mówi, że żadnego pola manewru nie ma, grające te co są zdrowe. Dlatego, do drużyny powróciła Izabela Bełcik, która wraz z Mileną Samurek tworzyć będą duet rozgrywających reprezentacji Polski. Atutem biało-czerwonych mogą być środkowe, każda z nich posiada niezwykłe umiejętności, a nasz szkoleniowiec ma spory ból głowy na którą postawić w wyjściowym składzie. Do Agnieszki Bednarek, Katarzyny Gajgał, Doroty Pykosz dołączyła jeszcze Eleonora Dziękiewicz, choć w pierwszym turnieju w Kielcach jeszcze nie zagra. W tym trudnym dla polskiej kadry roku, do zespołu wróciła Dorota Świeniewicz, jednak na turnieje do Azji kapitan reprezentacji nie poleci. Obok niej czołową postacią naszej drużyny ma być Anna Barańska, której atutów nie trzeba przedstawiać. Nie należy także zapominać o Marioli Zenik, jednej z najlepszych libero na świecie, na którą zawsze można liczyć. Ostatnie turnieje pokazały jednak, że biało-czerwone mają spore problemy w przyjęciu, co było bardzo widoczne w Rzeszowie podczas kwalifikacji do Mistrzostw Świata, z kolei to przekładało się na czytelne rozegrane i niską skuteczność w ataku. Polki nieźle spisywały się w bloku i w obronie, spore rezerwy są także w polu serwisowym.

Nasze siatkarki tegoroczny cykl World Grand Prix zainaugurują w Kielcach, gdzie zmierzą się z Holenderkami, Tajkami i Japonkami. W drugim tygodniu udadzą się do Makao i grać będą z Chinkami, Brazylijkami i po raz drugi z ekipą Tajlandii. Na zakończenie turniej w Hong Kongu i spotkania z Chinkami, Holenderkami oraz reprezentacją Dominikany.

Będą grać najlepiej jak potrafią

Podopieczne Jerzego Matlaka by liczyć się w walce o awans do turnieju finałowego muszą wygrać przynajmniej sześć spotkań. Z pewnością gra Final Six w Tokio byłaby sporym sukcesem, ale zadanie nie będzie łatwe, bowiem w latach ubiegłych gdy Polki grały w najsilniejszych składach, nie udało się wywalczyć awansu. Istotny może być pierwszy turniej w Kielcach, gdzie zagramy w najmocniejszym składzie, ale pamiętać trzeba, że forma Polek ma przyjść na Mistrzostwa Europy. Tak powtarza trener Matlak mówiąc, że nie da się przygotować kilku szczytów formy, a jego podopieczne w WGP nie będą odpuszczać i grać będą na tyle, na i ile w danym momencie mogą.

Szeroki skład reprezentacji Polski na World Grand Prix:

1. Katarzyna Skowrońska-Dolata

2. Mariola Zenik

3. Anna Woźniakowska

4. Dorota Pykosz

5. Maja Tokarska

6. Agnieszka Bednarek

7. Izabela Bełcik

8. Dorota Świeniewicz

9. Agata Sawicka

10. Klaudia Kaczorowska

11. Anna Barańska

12. Milena Sadurek-Mikołajczyk

13. Paulina Maj

14. Eleonora Dziękiewicz

15. Katarzyna Gajgał

16. Aleksandra Jagieło

17. Joanna Kaczor

18. Berenika Okuniewska

19. Joanna Wołosz

Źródło artykułu: