Siatkówka. BKS Visła Bydgoszcz konsekwentnie dąży do awansu. "Na razie idzie wszystko po naszej myśli"

- Na razie idzie wszystko po naszej myśli. Musimy robić małe kroczki, by dojść do miejsca, jakie sobie założyliśmy. Jeśli jest 5 na 5, to nie można mieć zastrzeżeń, a stratę punktu wliczamy w koszty - powiedział Patryk Łaba.

Patryk Głowacki
Patryk Głowacki
Patryk Łaba Materiały prasowe / Tauron 1. Liga/Mateusz Bosiacki / Na zdjęciu: Patryk Łaba
BKS Visła Bydgoszcz to niewątpliwie jeden z głównych faworytów TAURON 1. ligi. Spadkowicz z PlusLigi na razie dobrze radzi sobie pod presją, wygrywając wszystkie 5 rozegrane mecze. Ostatnim zespołem, który poznał siłę bydgoszczan, była ZAKSA Strzelce Opolskie. BKS nie pozwolił rywalom na równorzędną walkę, gładko wygrywając w trzech setach.

- Na razie idzie wszystko po naszej myśli. Musimy robić małe kroczki, by dojść do miejsca, jakie sobie założyliśmy. Jeśli jest 5 na 5, to nie można mieć zastrzeżeń, a stratę punktu wliczamy w koszty. Nasza forma jest dobra, ale na pewno znajdzie się jeszcze przestrzeń do poprawy - powiedział po meczu Patryk Łaba. 29-latek zaliczył w sobotę bardzo dobry występ indywidualny.

Mała "wpadka" przydarzyła się BKS-owi w Tomaszowie Mazowieckim. Miejscowa Lechia bardzo długo dzielnie stawiało opór przeciwnikom, wygrywając 2 sety. Później bydgoszczanie "złamali" oponenta, odrabiając straty, by w tie-breaku przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

- Nie będzie łatwo, głównie na wyjazdach. Każdy stawia trudne warunki, szczególnie że w większości spotkań to my jesteśmy faworytem. Rywale korzystają z braku presji, pozwalając sobie na większe ryzyko, które może przynieść korzyści - ocenił Łaba.

Przede wszystkim zespół wraca do rytmu meczowego po przypadkach zarażenia koronawirusem. Choć główne problemy są już za drużyną, to jednak wirus wciąż odciska jednak piętno. - Na pewno cieszy powrót. Mieliśmy odwołane 3 mecze. Na razie trenujemy tylko z jednym rozgrywającym, gdyż Piotr Lipiński pozostaje na kwarantannie - stwierdził przyjmujący.

Powoli przed spadkowiczem najważniejsze mecze rundy zasadniczej. Pierwszy poważny sprawdzian czeka bydgoszczan we wtorek, kiedy to do miasta zawita BBTS Bielsko-Biała. - Nadchodzą przeciwnicy mający podobne aspiracje do naszych. Zbliżają się ważne i decydujące spotkania, w jakich musimy zaprezentować równą formę, by zgarnąć punkty - powiedział 29-latek.

W najbliższych meczach BKS-owi może pomóc wyrównana kadra. Znaczna część siatkarzy otrzymała już swoje szanse na boisku, prezentując zbliżony poziom sportowy. - Ważne, że mamy szeroki skład. Każdy może wejść i zrobić różnicę. To będzie naszą siłą na przestrzeni całego sezonu. Ten atut szczególnie przyda się w najbliższym czasie, gdy rozegramy kilka spotkań w krótkich odstępach - zakończył Łaba.

Czytaj także:
PlusLiga. Czwarte zwycięstwo z rzędu Jastrzębskiego Węgla. Trzy punkty w starciu z radomianami
Strajk kobiet. Grot Budowlani Łódź wygrywają i popierają protesty. "Za sportowcem też kryje się człowiek, kobieta"

Czy BKS awansuje w tym sezonie do PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×