Grupa Azoty Chemik Police w najlepszej ósemce w Europie. "Wielu nas skreślało"

- Kilka osób pewnie zdziwiło się, że radzimy sobie tak dobrze w tej grupie - mówi Marlena Kowalewska, rozgrywająca Grupy Azoty Chemika Police po awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. Do zapewnienia sobie sukcesu wystarczyło drużynie pięć spotkań.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarki Grupa Azoty Chemika Police PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: siatkarki Grupa Azoty Chemika Police
Drużyna z Polic odniosła w środę zwycięstwo 3:0 z Dynamem Kazań i wiadomo po nim, że nawet w razie zakończenia rywalizacji w grupie na drugim miejscu, zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń. W 2015 i w 2016 roku Grupa Azoty Chemik gwarantował sobie awans do fazy pucharowej zwycięstwem w ostatniej kolejce. W późniejszych latach przepadał w fazie grupowej. Ważne w trwającej edycji było właśnie dwukrotne pokonanie Dynama, czego Chemik dokonał w dobrym stylu i w listopadzie we Włoszech i w lutym w Policach.

- Na pewno nie było łatwo i przyjemnie. Dynamo jest silnym przeciwnikiem, który wymaga zachowania koncentracji i takiej równowagi w grze przez cały mecz. Pokazała to końcówka pierwszego seta, w której Dynamo obroniło cztery piłki setowe z rzędu. Chwila zawahania, spadek koncentracji i przeciwnik dogonił nas. Ostatecznie wygrałyśmy w grze na przewagi i to dodatkowo wzmocniło nas przed kolejnymi setami - mówi Marlena Kowalewska, rozgrywająca wyróżniona nagrodą MVP.

- Dla blokujących gra na siatce z Dynamem to trudne zadanie. Dlatego głównym celem było silne serwowanie i zmuszenie rywalek do grania na wysokiej piłce. Udało się odrzucić drużynę z Rosji od siatki. Dlatego też później blok i obrona funkcjonowały dobrze mimo niebotycznych zasięgów w ataku dziewczyn z Kazania - analizuje Iga Wasilewska, środkowa Chemika.

ZOBACZ WIDEO: Żaden "Diabeł" tylko Adam "Loczek" Morawski. Polski bramkarz opowiedział o meczach na mistrzostwach świata

- Warunki fizyczne rywalek są imponujące. To przekłada się później na niesamowitą moc w ataku. Dużo zależało od przygotowania taktycznego. Poza tym już na boisku grałyśmy zespołowo. Mogłam liczyć na każdą z dziewczyn, każda była gotowa do ataku i głodna piłki. Wszystko to w połączeniu pozwoliło drugi raz wygrać z Dynamem - wylicza Kowalewska.

Komentarze po losowaniu Ligi Mistrzyń były w większości pesymistyczne. Chemik mógł w jednej grupie trafić lepiej niż na wicelidera ligi rosyjskiej i wicelidera ligi włoskiej Igora Gorgonzolę Novara. W drugim sezonie z rzędu sprawia jednak niespodziankę w Europie. W grudniu 2019 roku wyeliminował turecki Galatasaray Stambuł z Pucharu CEV. Chemik dotarł w nim do półfinału, po czym rozgrywki nie zostały dokończone z powodu koronawirusa. Rozczarowanie było naturalne, ale kolejny sezon przynosi jeszcze większy sukces.

- Kilka osób pewnie zdziwiło się, że radzimy sobie tak dobrze w tej grupie. Wielu nas skreślało po losowaniu. Druga sprawa, że zaczęłyśmy sezon w kraju bardzo źle. To też mogło powodować zwątpienie. We mnie jednak nie zmieniło się przekonanie, że stać nas na dużo. Będąc razem, jesteśmy w stanie pokonać każdy klub. W czwartek jeszcze jeden mecz w grupie, o pierwsze miejsce, z zespołem z absolutnej europejskiej czołówki. Trzeba się dobrze wyspać i przygotować - mówi Marlena Kowalewska.

W czwartek Chemik o godzinie 20:30 podejmie Igora Gorgonzola Novara. Sytuacja jest przejrzysta. Zwycięzca meczu zajmie pierwsze miejsce w grupie. - Nie jesteśmy stawiane w roli faworytek, ale nie czuję, że jesteśmy na straconej pozycji. Drużyna z Novary jest w naszym zasięgu, a wyjście z pierwszego miejsca może pomóc nam w kolejnej rundzie. Na razie wszystko w grupie idzie zgodnie z planem, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Może uda się postawić "kropkę nad i" w czwartek - podsumowuje Wasilewska.

Czytaj także: Jelena Blagojević zareagowała na zawieszenie. "To jest absurdem"

Czytaj także: Bartosz Kurek wyprzedził Michała Kubiaka w Japonii

Czy Grupa Azoty Chemik Police zajmie pierwsze miejsce w grupie Ligi Mistrzyń?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×