Tauron Puchar Polski. Grupa Azoty Chemik Police wygrał "przedwczesny finał". Developres zostaje w domu

Już w walce o wejście do najlepszej czwórki zmierzyli się wicemistrz z mistrzem Polski, wicelider Tauron Ligi z ćwierćfinalistą Ligi Mistrzyń. W grze o trofeum pozostaje Grupa Azoty Chemik Police, który zwyciężył 3:2 z Developresem SkyRes Rzeszów.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarki Grupy Azoty Chemika Police PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
W poprzednim sezonie kluby z Rzeszowa oraz z Polic zmierzyły się i stworzyły atrakcyjne widowisko w finale Pucharu Polski. Tym razem przyszło im spotkać się w ćwierćfinale. To dlatego, że Grupa Azoty Chemik Police zaliczył falstart w lidze i nie zdobył rozstawienia w losowaniu. Kulki poszły w ruch i teoretycznie fortuna nie sprzyjała ani mistrzowi, ani wicemistrzowi Polski. Bilet na turniej finałowy mógł wywalczyć tylko jeden z nich. Do pojedynku o niego doszło w hali Podpromie.

Developres zdobył prowadzenie potrzebne do wygrania pierwszego seta 25:19 przy zagrywkach Juliette Fidon Lebleu. Francuzka opuściła pole serwisowe dopiero po odwróceniu wyniku 3:4 na 8:4. Trener Ferhat Akbas spowalniał grę, starał się wybić z uderzenia Fidol-Lebleu, ale na niewiele się to zdało. Na domiar złego dla Turka w tej partii musiał wprowadzić Indy Baijens za Igę Wasilewską, która doznała urazu przy próbie wprowadzenia piłki do gry.

W konfrontacji Developresu z Chemikiem można było ostrzyć sobie zęby na rywalizację atakujących Kiery van Ryk i Jovany Brakocević-Canzian. W drugim secie wzięło górę doświadczenie byłej reprezentantki Serbii. To ona była w polu serwisowym, kiedy policzanki zmieniły wynik 9:11 na 15:11. Drużyna z województwa zachodniopomorskiego zwyciężyła 25:19.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej

Wynik przechylał się to w jedną, to w drugą stronę. Konfrontacja była zażarta, co nie dziwiło. Jedyną niespodzianką w wydaniu tych drużyn mogło być jednostronne starcie. W trzeciej rundzie były po dwie piłki setowe dla obu drużyn. Szansę na zwycięstwo 28:26 wykorzystał Chemik, którego decydującą akcję zakończyła Martyna Łukasik. Drużyna z Polic wyszła na prowadzenie 2:1 w meczu i postawiła Developres pod ścianą.

Policzanki jakby zrezygnowały z zamknięcia meczu w kolejnym secie, a tie-break był jak samospełniająca się przepowiednia. Developres zmobilizował się do walki i wygrał aż siedem akcji z rzędu od 6:5 do 13:5. Świetnie spisała się w tym fragmencie Gabriela Polańska, która na kilka minut wybiła punktowanie z głowy Agnieszce Kąkolewskiej. Polańskiej pomogła Zuzanna Efimienko-Młotkowska i rzeszowianki wygrały 25:19.

Po ponad dwóch godzinach nadeszła decydująca rozgrywka. Krótki set okazał się wystarczająco długi, żeby najpierw spanikowały rzeszowianki, a następnie błąd za błędem popełniały policzanki. Drżenie dłoni opanował Chemik i zwyciężył 15:13. To obrońca trofeum triumfował w walce na "ostrzu noża" i może zdobyć Puchar Polski.

Developres SkyRes Rzeszów - Grupa Azoty Chemik Police 2:3 (25:19, 19:25, 26:28, 25:19, 13:15)

Developres: Krajewska, Blagojević, Fidon-Lebleu, Efimienko-Młotkowska, Polańska, Krzos (libero) oraz Grabka, Lazić

Chemik: Kowalewska, Grajber, Strantzali, Wasilewska, Kąkolewska, Brakocević-Canzian, Maj-Erwardt (libero) oraz Baijens, Łukasik, Mędrzyk, Bałdyga

MVP: Jovana Brakocević-Canzian (Chemik)

Czytaj także: Grupa Azoty Chemik Police poskromiony. Rywal był za mocny

Czytaj także: Bartosz Kurek nie wstrzymuje ręki. Przesuwa własne rekordy w Japonii

Czy Grupa Azoty Chemik Police zdobędzie Tauron Puchar Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×