Developres SkyRes zakończył podsumowanie srebrnego składu. Będą duże roszady

Po srebrnym dla Developresu SkyRes Rzeszów sezonie 2020/21 TAURON Ligi jedynie ławka szkoleniowa pozostaje niemal bez zmian. Drużynę w kolejnym sezonie również ma prowadzić Stephane Antiga jednak będzie miał do dyspozycji mocno zmieniony skład, bowiem podkarpacki klub zdecydował się pożegnać z aż ośmioma zawodniczkami. Żadna z pozycji nie została utrzymana w komplecie.

Wcześniej informowaliśmy już, że na rozegraniu zostaje Marta Krajewska, a Anna Kaczmar opuszcza Rzeszów. Z kolei formacja ataku będzie całkowicie odmieniona, zarówno Kiery van Ryk, jak i Aleksandry Rasińskiej nie będzie w składzie Rysic na kolejne rozgrywki.

Na przyjęciu pozostaje jedynie serbski filar Developresu Jelena Blagojević, a cała reszta zawodniczek będzie wymieniona. Zespół opuściły już Juliette Fidon Lebleu, Magdalena Grabka oraz Alexandra Lazić. Ostatnia już zdążyła zostać oficjalnie przedstawiona w przyszłorocznym składzie E.Leclerc Moya Radomka Radom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"

Patrząc dalej na linię defensywy Daria Przybyła zostaje na libero, a Aleksandra Krzos odchodzi. Natomiast na środku siatki klub postanowił pozostawić Gabrielę Polańską oraz Annę Stencel, a w sobotę ogłosił, że w przyszłym sezonie nie zagra w jego barwach Zuzanna Efimienko-Młotkowska, która w Rzeszowie spędziła dwa lata łącznie punktując 389 razy.

Podsumowanie występu reprezentacyjnej środkowej połączone z jej pożegnaniem było ostatnim z ramienia klubu pod kątem ubiegłych rozgrywek. Z ekipy, która wywalczyła wicemistrzostwo w Developresie pozostaje pięć zawodniczek, a z ośmioma klub się pożegnał. Nieoficjalnie jej szeregi ma zasilić między innymi najlepsza punktująca siatkarka zeszłych rozgrywek Tauron Ligi, Bruna Honorio Marques.

Czytaj także: -> Kędzierzyńsko-jastrzębskie rozdanie! Czytelnicy WP wybrali swój Dream Team Plusligi! -> Dwukrotny mistrz świata poza kadrą. Dawid Konarski: Rozumiem decyzję Vitala, choć dla mnie jest ona przykra