"Nie wniósł kompletnie nic". Polski siatkarz ostro skrytykowany

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Toru Hanai / Na zdjęciu: reprezentacja Polski w meczu z Francją
Getty Images / Toru Hanai / Na zdjęciu: reprezentacja Polski w meczu z Francją
zdjęcie autora artykułu

Polacy prowadzili z Francuzami już 2:1 i 7:4. Przegrali jednak po tie-breaku. Poza dwoma zawodnikami, a momentami tylko jednym, totalnie wszyscy zawiedli. Marzenia o medalu musimy odłożyć na kolejne trzy lata.

Na zdjęciu od lewej: Fabian Drzyzga i Vital Heynen
Na zdjęciu od lewej: Fabian Drzyzga i Vital Heynen

Rozgrywający:

Fabian Drzyzga - 2,5

Rozegranie nie było mocnym punktem naszej reprezentacji. Nawet jeszcze, kiedy wygrywaliśmy, rozegranie uniemożliwiało nam zbudowanie większej przewagi. Często nie najlepsze wybory i piłki do poszczególnych zawodników uniemożliwiały wyprowadzenie skutecznego ataku. Trzeba jednak przyznać, że poza Leonem (i Kurkiem przez zdecydowaną większość meczu) nikt mu nie kończył i pod koniec nie miał już możliwości wyboru. [nextpage]

Na zdjęciu: Bartosz Kurek
Na zdjęciu: Bartosz Kurek

Atakujący:  Bartosz Kurek - 4

Łukasz Kaczmarek - bez oceny

Jedyny zawodnik oprócz Leona, którego można pozytywnie ocenić za ćwierćfinał z Francuzami. Atakujący reprezentacji Polski przez większość meczu pewnie prezentował się w ofensywie i nieźle zagrywał. Pod koniec jednak zgasł. Może dlatego, że był przeciążony, a może dlatego, ze Francuzi coraz lepiej czytali jego ataki. Szkoda, że tak skutecznych zawodników nie było w naszej ekipie wcześniej.

Z kolei Łukasz Kaczmarek pojawiał się jedynie na krótkich zmianach zadaniowych, ale niewiele one wniosły.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"

[nextpage]

Na zdjęciu: Wilfredo Leon
Na zdjęciu: Wilfredo Leon

Przyjmujący:

Wilfredo Leon - 5

Michał Kubiak - 2

Aleksander Śliwka - 2

Kamil Semeniuk - 2,5

Wilfredo Leon to zawodnik, którego chciałaby mieć w składzie każda ekipa. I udowodnił to we wtorek na boisku. Francuzi nie byli w stanie znaleźć sposobu na zneutralizowanie naszego przyjmującego. Przez większość meczu ciągnął mecz do spółki z Kurkiem, a w ostatnich 1,5 seta sam.

Niestety, nie miał wsparcia w swoich kolegach z zespołu. Michał Kubiak w niczym nie przypominał kapitana drużyny mistrzów świata, przyjmujący nie był jednak podstawowym zawodnikiem naszej reprezentacji na IO z powodu urazu. Zmienił go Śliwka, który poza dobrym przyjęciem, nie wniósł kompletnie nic. Później pojawił się Semeniuk, na początku nie kończył, w końcu się przełamał, ale było już za późno. [nextpage]

Na zdjęciu: Mateusz Bieniek
Na zdjęciu: Mateusz Bieniek

Środkowi:

Mateusz Bieniek - 3,5

Jakub Kochanowski - 2

Piotr Nowakowski - 2

Mateusz Bieniek to jedyny środkowy, który zagrał na akceptowalnym poziomie. Był jedynym na tej pozycji, który kończył jakiekolwiek ataki, dołożył dwa bloki i czasem straszył zagrywką. Jego czytanie gry rywali mogłoby być jednak lepsze. Z kolei Nowakowski i Kochanowski nie dołożyli kompletnie nic: ani ataku, ani bloku, ani zagrywki. Szkoda, bo brakowało nam punktów na tej pozycji.

[nextpage]

Libero:

Paweł Zatorski - 3,5

Przez większość meczu Paweł Zatorski prezentował solidny poziom w przyjęciu. W wygranych setach dołożył jednak kilka obron, ale to było za mało. Blok nie pomagał mu w zanotowaniu udanych interwencji, lecz mógł dołożyć coś od siebie. Było widać różnicę między Jenią Grebennikoven a nim. Nie była to jednak przepaść.

Czytaj więcej: Tokio 2020. Polska - Francja. Ten przeklęty ćwierćfinał! Biało-Czerwoni nie zagrają o medale Tokio 2020. Cztery medale i horror siatkarzy. Tak Polacy radzili sobie we wtorek

Źródło artykułu: