IŁ Capital Legionovia Legionowo na fali. Zespół nauczył się ważnej rzeczy

- W końcu widać to serducho, które wychodzi w takich meczach. Nawet gdy jest ciężko, potrafimy zebrać się do kupy - tłumaczy środkowa IŁ Capital Legionovii Legionowo Aleksandra Gryka. W piątek jej drużynę czeka trudne spotkanie w Rzeszowie.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Alicja Grabka z numerem 21 WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Alicja Grabka z numerem 21
Siatkarki z Mazowsza przystąpią do niego nakręcone kolejną gładką wygraną u siebie. W poprzedniej kolejce pokonały u siebie BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:0 (22, 20, 21). To ich trzecia wygrana z rzędu.

- Nie da się zagrać perfekcyjnie, ale myślę, że zagrałyśmy bardzo dobrze po tych ciężkich przegranych meczach, kiedy nam częściowo nie wychodziło i nauczyłyśmy się przełamywać trudne momenty oraz pokazywać swoją najlepszą grę - opowiadała w rozmowie z PLS TV środkowa drużyny Aleksandra Gryka.

- To efekt naszej ciężkiej pracy. Przez ostatnie tygodnie dużo trenowałyśmy gry na wysokiej piłce, techniki bloku i widać, że to wychodzi. Jesteśmy na tyle dobrze nauczone, że potrafimy to wyegzekwować w meczu - dodała zawodniczka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie

Trzy punkty zgarnięte w ostatnim spotkaniu wywindowały IŁ Capital Legionovię Legionowo na piątą pozycję w tabeli. Nie da się ukryć, że ekipa trenera Alessandro Chiappiniego jest na fali.

- Zwycięstwo i trzy punkty były nam bardzo potrzebne. To nas bardzo podbuduje przed kolejnymi spotkaniami, a przed nami przecież bardzo trudny bój w Rzeszowie. Według mnie wszystkie zasługiwały na statuetkę MVP, bo zagrały świetnie. Podniosłyśmy się po odejściu Lauren i drużynowo to wygląda to fajnie. To dobry znak - podkreśliła Alicja Grabka.

Rozgrywająca legionowskiej drużyny zwraca uwagę na to, że "wyciąganie wniosków" w przypadku jej koleżanek nie jest tylko pustym frazesem. Wielokrotnie zdarzało się przed rokiem, że Novianki przegrywały - wydawałoby się - wygrane spotkania.

- Wiele razy pokazałyśmy w tamtym sezonie takich sytuacji, ale... w drugą stronę, czyli prowadziłyśmy i przegrywałyśmy. Tutaj znów czułam spokój wewnętrzny, że wygramy ten mecz w trzech setach. Cieszę się bardzo, bo właśnie ten spokój pokazałyśmy i zagrałyśmy w końcu świetne zawody - zaznaczyła Grabka.

O kryzysie i porażkach z UNI Opole (2:3), Grot Budowlanymi Łódź (0:3) oraz Grupą Azoty Chemikiem Police (0:3) nikt już nie pamięta. Nie ma lepszego motywatora niż zwycięstwo.

- Widać to serducho, które wychodzi w takich meczach. Nawet gdy jest ciężko, potrafimy zebrać się do kupy i powiedzieć sobie, że jesteśmy w tym razem i znaleźć na to receptę - oznajmiła Gryka.

Przed IŁ Capital Legionovią wyjazdowe starcie z niepokonanym dotąd liderem Tauron Ligi, Developresem Bella Dolina Rzeszów. Faworytkami będą Rysice z Podkarpacia, ale legionowianki zapowiadają, że bardzo utrudnią zadanie gospodyniom.

- Nastawienie jest bojowe. Zrobimy wszystko, by wygrać ten mecz. Rzeszowianki to najlepszy zespół tego sezonu, więc zadanie na pewno będzie trudne. Pamiętajmy jednak, że przed nami jest jeszcze cała druga runda i można coś w niej jeszcze ugrać. Myślę, że dla każdej dziewczyny celem jest gra w play-offach i zajęcie jak najwyższego miejsca. A żeby to osiągnąć, trzeba wygrać z każdym, nawet z Develorpesem - zakończyła Aleksandra Gryka.

Mecz Developres Bella Dolina Rzeszów - IŁ Capital Legionovia Legionowo rozpocznie się w Hali Podpromie w piątek, 19 listopada o godzinie 17:30.

Sprawdź również: Mistrz Polski nie bez kłopotów w Kaliszu. Ambitna postawa Energi MKS-u

Czy IŁ Capital Legionovia Legionowo przywiezie z Rzeszowa punkty?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×