Krótkie siatkarskie święto w Wieluniu. Legia Warszawa nie pozostawiła wątpliwości

W poprzednim sezonie obie ekipy walczyły o awans do Tauron 1. Ligi. W tym los skojarzył je w Tauron Pucharze Polski. Siatkarze Legii Warszawa pokonali w Wieluniu WKS w trzech setach i awansowali do 1/8 finału rozgrywek.

Krzysztof Sędzicki 23 Grudnia 2021, 00:01

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kacper Bobrowski

Zaskoczenie było tylko chwilowe. Kolejni plusligowcy z awansem do 1/8 Pucharu Polski

Drugoligowiec z województwa łódzkiego zajmuje aktualnie drugą pozycję w tabeli grupy 3, zaś ekipa ze stolicy jest ósma na zapleczu PlusLigi. Przed kilkoma miesiącami drużyny te spotkały się w turnieju półfinałowym o awans do Tauron 1. Ligi. Lepsi okazali się wówczas warszawianie.

Tym razem również Wojskowi okazali się lepsi. Już w pierwszym secie zyskali znaczną przewagę, choć początkowo niewiele na to wskazywało. Jednak od stanu 10:8 dla Legii wielunianie wygrali tylko dwie z kolejnych dziesięciu akcji i szybko okazało się, że zostaną rozbici w tej części gry. Goście zwyciężyli do 15.

Najwięcej walki kilkuset kibiców w hali WOSiR oglądało w drugim secie, w którym gospodarze kilkukrotnie obejmowali prowadzenie, ale w końcówce znów był remis 23:23. Dwie ostatnie akcje wygrali Legioniści i prowadzili w całym meczu 2:0. Przyjezdni dopełnili formalności w trzeciej odsłonie, którą wygrali 25:13.

W 1/8 finału poprzeczka dla Legii pójdzie dużo wyżej. Ich rywalem będzie mistrz Polski, Jastrzębski Węgiel, który w środę nie miał żadnych kłopotów z pokonaniem w Pile Jokera i zrobił to w trzech setach.

WKS Wieluń - Legia Warszawa 0:3 (15:25, 23:25, 13:25)

WKS: Antosiewicz, Wencel, Szymanek, Franczak, Matejczyk, Pałyga, Kryś (libero) oraz Wróbel, Filipek, Jarmołowski (libero).

Legia: Bobrowski, Abramowicz, Stępień, Rawiak, Obuchowicz, Gomułka, Sumara (libero) oraz Tomczak (libero).

Sprawdź także: Poznaliśmy pary 1/8 finału Pucharu Polski. Hitowe spotkanie już w drugiej fazie turnieju

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"